styl: IPA
alk. 6,5%
Vocation to młody angielski craft z okolic Manchester, który obchodził niedawno pierwszą rocznicę działalności. Założycielem browaru jest John Hickling, znany w branży z tego, że w 2008 r. wyjechał do Nottingham i tam uruchomił browar Blue Monkey. Po pięciu latach, podczas których piwa Blue Monkey zdobywały rozmaite nagrody (kilka z nich testowałem i, umówmy się, były mało porywające, poza tym wizerunek browaru był jakiś taki mało nowofalowy) postanowił go sprzedać i zrealizować swoje powołanie (ang. vocation - stąd nazwa), czyli założenie nowego browaru w rodzinnych stronach. John zainstalował nową 15-baryłkową warzelnię (ok. 25 hl) planując produkcję 4 warek/tydz. Razem ze wspólnikiem, Tomem Chapmanem, wcześniej prowadzącym lokalny pub, wystartowali w kwietniu 2015. Tym razem już w nowocześniejszym wydaniu: oferta browaru nie jest zbyt szeroka, ale obejmuje wyłącznie piwa nowofalowe chmielone ameryk. chmielami. Początkowo browar rozlewał piwo do casków i kegów, później miał krótką przygodę z butelkowaniem, w końcu John zdecydował się na wlasną linię do puszkowania i dzięki temu piwo Vocation rozlało się na całe UK (ostatnia umowa z Tesco gwarantuje im naprawdę szeroką dystrybucję). Warzą 50 hl/tygodniowo, ale pewnie wkrótce się to zmieni (już szukają drugiego piwowara). Co ciekawe, oferta browaru jest dość wąska, za to dobrze oceniana w rankingach (wysokie noty na Ratebeer, klasyfikacja w dzisiątce najlepszych browarów UK wg Untappd). Warto spróbować. A John dodaje, że dopiero wszystko przed nimi: w najbliższych planach jest podwójne IPA, imperialny stout, no i leżakowanie piwa w beczkach.
Zaczynam, jak chyba wszyscy zaczynający przygodę z piwami nowego browaru, od IPA. Niestety, ani na temat tego, ani wszystkich innych swoich piw, browar nie podaje nigdzie żadnych bliższych informacji.
BARWA: ciemnozłota
ZAPACH: solidne uderzenie aromatów chmielowych (orzeźwiające cytrusowe nuty grejpfruta, trochę owoców tropikalnych); jest dość słodko, również za sprawą karmelowej, słodowej końcówki
SMAK: tutaj piwowarstwa nowofalowego zdecydowanie mniej - od początku ciągnie się po podniebieniu rozległa, karmelowa słodowość, słodka, nawet dość mdląca, w stylu brytyjskich bitterów; chmielowość, która się pojawia jest, owszem, dość intensywna, ale polega na mocnym kopniaku ziołowo-trawiastej goryczki i dorzuceniu odrobiny cytrusowo-owocowych aromatów, które na dłuższą metę nie mają szans ani z goryczką, ani ze słodowością, więc giną gdzieś w tle; piwo bez wad, ale raczej z przeciętnej półki.
alk. 6,5%
Vocation to młody angielski craft z okolic Manchester, który obchodził niedawno pierwszą rocznicę działalności. Założycielem browaru jest John Hickling, znany w branży z tego, że w 2008 r. wyjechał do Nottingham i tam uruchomił browar Blue Monkey. Po pięciu latach, podczas których piwa Blue Monkey zdobywały rozmaite nagrody (kilka z nich testowałem i, umówmy się, były mało porywające, poza tym wizerunek browaru był jakiś taki mało nowofalowy) postanowił go sprzedać i zrealizować swoje powołanie (ang. vocation - stąd nazwa), czyli założenie nowego browaru w rodzinnych stronach. John zainstalował nową 15-baryłkową warzelnię (ok. 25 hl) planując produkcję 4 warek/tydz. Razem ze wspólnikiem, Tomem Chapmanem, wcześniej prowadzącym lokalny pub, wystartowali w kwietniu 2015. Tym razem już w nowocześniejszym wydaniu: oferta browaru nie jest zbyt szeroka, ale obejmuje wyłącznie piwa nowofalowe chmielone ameryk. chmielami. Początkowo browar rozlewał piwo do casków i kegów, później miał krótką przygodę z butelkowaniem, w końcu John zdecydował się na wlasną linię do puszkowania i dzięki temu piwo Vocation rozlało się na całe UK (ostatnia umowa z Tesco gwarantuje im naprawdę szeroką dystrybucję). Warzą 50 hl/tygodniowo, ale pewnie wkrótce się to zmieni (już szukają drugiego piwowara). Co ciekawe, oferta browaru jest dość wąska, za to dobrze oceniana w rankingach (wysokie noty na Ratebeer, klasyfikacja w dzisiątce najlepszych browarów UK wg Untappd). Warto spróbować. A John dodaje, że dopiero wszystko przed nimi: w najbliższych planach jest podwójne IPA, imperialny stout, no i leżakowanie piwa w beczkach.
Zaczynam, jak chyba wszyscy zaczynający przygodę z piwami nowego browaru, od IPA. Niestety, ani na temat tego, ani wszystkich innych swoich piw, browar nie podaje nigdzie żadnych bliższych informacji.
BARWA: ciemnozłota
ZAPACH: solidne uderzenie aromatów chmielowych (orzeźwiające cytrusowe nuty grejpfruta, trochę owoców tropikalnych); jest dość słodko, również za sprawą karmelowej, słodowej końcówki
SMAK: tutaj piwowarstwa nowofalowego zdecydowanie mniej - od początku ciągnie się po podniebieniu rozległa, karmelowa słodowość, słodka, nawet dość mdląca, w stylu brytyjskich bitterów; chmielowość, która się pojawia jest, owszem, dość intensywna, ale polega na mocnym kopniaku ziołowo-trawiastej goryczki i dorzuceniu odrobiny cytrusowo-owocowych aromatów, które na dłuższą metę nie mają szans ani z goryczką, ani ze słodowością, więc giną gdzieś w tle; piwo bez wad, ale raczej z przeciętnej półki.
Comment