Wychwood, Hobgoblin

[wpadzio]

Na pierwszy rzut okaz zwraca uwagę oryginalne opakowanie z sympatycznym stworkiem, który nadaje piwu nazwę. Butelka z wytłoczeniami, elegancka krawatka i dedykowany piwu kapsel. Klasa sama w sobie. Odnosi się to zresztą do wszystkich piw z browaru Wychwood.

Po otwarciu i nalaniu mamy do czynienia z naprawdę czapiastą, beżową pianą, która choć nie jest mocno trwała, to zostaje do końca cienkim kożuszkiem.
Kolor brązowo-rubinowy.
Zapach to przede wszystkim bardzo wyraziste palone słody.
W smaku wyraźna goryczka, mocno podpalony słód karmelowy i owoce. Trąci mi też jakąś ziołową nutą. Nie wyczuwam natomiast czekolady, o której napisano na kontretykiecie.
Bardzo smaczny i elegancko zaserwowany bitter.

Podziękowania dla Lagrimy

[tomolek]

Rewelacyjny Ale! Piekny kolor ciemnej herbaty, wyrazny, mocny aromat owocowo-karmelowy z nuta chmielu. W smaku pelne i tresciwe, sa owoce jest karmel, lekka ale solidna goryczyka. Moja kobita stwierdzila, ze pachnie i smakuje jak guma do zucia. Odbieram to jako komplement dla tego piwa, aromaty i smaki sa tak nie typowe dla przecietnego piwa, ze ciezko je nazwac. Swietne opakownie, uwielbiam graficzna koncepcje Wychwooda, chyba w koncu skusze sie na koszulke

przepraszam za brak polskich znakow, po prostu ich nie mam...

[Aleksandros]

Kolor: Ciemnobrązowy. Piwo jest klarowne. 4
Piana: Beżowa, drobna, średnio obfita. 4
Zapach: Dość mocny, słodkawy. Przede wszystkim czuć owoce: winogrona, jeżyny, jabłka. 4
Smak: Pełny, dość słodki. Czuć wspomniane owoce oraz żywicę z drzewa wiśniowego. Chmiel bardzo delikatny, owocowość zdecydowanie dominuje. Kojarzy się trochę z winem owocowym. 4
Wysycenie: Niskie. 5
Opakowanie: Oryginalna etykieta, butelka z tłoczeniami, dedykowany kapsel. Wszystko na najwyższym poziomie. Pomimo braku ekstraktu 5.
Uwagi: Nie jestem fanem takich słodkawych ale. Wolałbym coś bardziej goryczkowego, ale wydaje mi się, że w swojej kategorii jest to dobre piwo.

[jacekwerner]

Kolor – ciemny, bursztynowo-wiśniowy
Piana – początkowo kilkucentymetrowy kożuszek, potem szybko opada do cienkiej warstwy, pozostawiając ślady na szkle
Zapach – owocowo – cytrusowy
Smak – wytrawny - owocowy, w finale wyczuwalna goryczka
Butelka brązowa, tłoczone logo - a mimo to jak głosi napis na kontretykiecie – zwrotna, kapsel z goblinem , „bajkowa“ etykieta.
Ogólne wrażenie – bardzo smaczne piwo, na pewno warte powtórzenia.
Zakupione w Żywcu na „Birofiliach 2012“.
Poniżej aktualna fotka :

[docent]

Wersja beczkowa niczym nie zachwyciła. Zapachu nie stwierdziłem, smak dość zrównoważony. Goryczka jest zauważalna ale dość dyskretna. Dla mnie za mało wyraziste. Za cenę 15 pln nie warto.

[Cez]

Wychwood, Hobgoblin Legendary Ruby Beer

Butelka 0,5 l. tłoczona i dedykowana dla browaru. Etykieta z goblinem, bardzo ładna grafika.
Piwo brązowe, jak rozcieńczona kola. Wysycenie nie za duże, w sam raz. Piana drobna, beżowa. Opada do cienkiego kożuszka. Smak piwa przypomina polskiego Kapera, ale pozbawiony jest %.
Ciekawe doświadczenie.

Piwo zakupione w http://browar.biz/forum/showthread.p...ight=piwa+wody

[jacekwerner]

Czy to czasami nie jest to samo ?

http://browar.biz/forum/showthread.php?t=22199&highlight=hobgoblin

[Cez]

Nie. http://www.wychwood.co.uk/#/movies//hobgoblin/beers/2
Pierwsze piwo w prezentacji.

[wpadzio]

Oj, coś mi tutaj nie gra... Nie sądzę, żeby pojawił się nowy Hobgoblin... I co to znaczy, że pozbawiony jest %?
Tak wyglądał?: http://blufftonbeerfest.com/wp-conte.../hobgoblin.jpg
Jeśli tak, to wątek jest do przeniesienia pod właściwy adres.

[Cez]

Oj, coś mi tutaj nie gra... Nie sądzę, żeby pojawił się nowy Hobgoblin... I co to znaczy, że pozbawiony jest %?
Tak wyglądał?: http://blufftonbeerfest.com/wp-conte.../hobgoblin.jpg
Jeśli tak, to wątek jest do przeniesienia pod właściwy adres.

Przejęzyczenie, ma 5,2 % ale w smaku wydaje się, że ma więcej. To jest ten sam HObgoblin jak na zdj w poprzednim poście.

[wpadzio]

Tak właśnie myślałem
Zatem prośba do sibarha o przeniesienie wątku.

[jacekwerner]

Więc jednak to samo

[maciu82]

Kolor – piekny, mocnej herbaty - 5
Piana – beżowa, ładna po nalaniu, duże pęcherzyki, szybko opada pozostawiając lekki kożuszek i znaczna otoczkę, delikatnie oblepia szkło - 3,5
Zapach – nuty palonego słodu, owocowe, ciut chmielu, też herbata(za każdym wdechem czuję coś nowego) - 4,5
Smak – na początku paloność, później dochodzą owocowe nutki, na finiszu chmielowa goryczka bardzo przyjemnie oblepia język. Troszkę trąca belgami - 4,5
Opakowanie - bardzo ładna butelka ze żłobieniami firmowymi. Piękna etykieta z goblinem. - 5
UWAGA - bardzo pijalne!!!

[WojciechT]

Kupiłem to piwo z ciekawości 6 lat temu, gdy byłem gastarbeiterem w Szkocji. Kosztowało chyba z 2,5 funta, a znalazłem je... w Lidlu. A były to czasy, gdy z piw innych niż eurolagery to znałem conajwyżej Guinessa... I zakochałem się w tym piwie. Na powrót z obczyzny zamiast pamiątek czy nowego samochodu przywiozłem sobie właśnie Hobgobliny.

Nie wiem, czy to z powodu sentymentu, czy rzeczywistych walorów - ale do dziś uwielbiam to piwo. Fajnie, że mamy teraz takie czasy, że mogę go nawet w knajpie w moim kraju dostać.

[coder]

Aromat: słodowy, owocowe nutki, guma balonowa

Barwa: miedziana, klarowne

Piana: niska, gęsta, trwała

Smak: słodowy z chmielowym posmakiem, nutki czerwonych owoców i palonego karmelu, rześki, łagodny i przyjemny

Goryczka: niewysoka ale wyraźna, ziołowa, krótka i przyjemna

Odczucie w ustach: pełnia średnia, gładkie, małe wysycenie

Ogólne wrażenie: dobre piwo sesyjne