Wychwood, Hobgoblin
Collapse
X
-
Kolejne z angielskich piw, które przywiózł mi z Wyspy kolega z pracy.
Przy nalewaniu do szklanki tworzy się spora i gęściutka, drobnoziarnista piana. Dosyć szybko zredukowała się do grubego dywanika ale w tej formie wytrwała przez kilkanaście minut picia.
Kolor głęboki, ciemny jak na bittera.
Gazu mało, czyli w sam raz
Zapach po nalaniu całkiem intensywny, doskonały, wyraźnie chmielowy. Po pewnym czasie przebijaja się nutki karmelowe.
Po spróbowaniu pozytywnie zaskoczyła mnie treściwość - piwo jest dość gęste, aksamitnie przelewa się po języku. Zostawia przytym wyraźny smak, chmielu pyszną karmelowość, toffi z lekkim akcentem czekolady. Posmak długi. Całość doskonale zharmonizowana. Pycha!
Opakowanie widać na zdjęciu wyżej - dla mnie bomba.
Angielskie bittery obok belgijskich piw klasztornych to moja ulubiona kategoria. Nie zawiodłem się na Hobgoblinie. Zaskakująca jak na bittera treściwość, bogactwo smaków oraz piękna barwa to jego największe atuty. Dostępność w naszym kraju to największa wada
Leave a comment:
-
-
Butelka opisana "Strong Dark Ale", alc. 5.2% vol
Słaba drobnoziarnista piana, choć nagazowanie spore, za to cudowne nutki karmelowe i lekki posmak palonego słodu. Barwa, jak to opisaliście, herbaty assam, odrobinę zmętniała. Piwo zakupione w kwietniu 2005 w Manchesterze z datą do spożycia 17 marca 2006. Jak na Brytoli piwko jest mocne, dla nas norma - wiadomo. Ale co ja będę gadał, nie natknąłem się jeszcze na kiepskie Ale od Wyspiarzy, a przewinęło mi się ich przez podniebienie już sporo. Bardzo smaczne piwko, do sklonowania [pobożne życzenia ]
Leave a comment:
-
-
Alez ono nie jest czarne.
Poprzednicy doskonale okreslali jego kolor : "mocna herbata assam", "brazowe pod swiatlo wisniowe", "bordowy" i na moim ekranie widac wlasnie takie nuty kolorystyczne.
Grubosc pokala na pewno ma tu tez znaczenie, ale po jego brzegach widac te kolory.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika LatarnikMoje bylo takie jak na zdjeciu, z tylu podswietla je silna lampka i tyle jej sie udalo je przeniknac.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_AlehouseNaprawdę jest jaśniejsze.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika LatarnikBrakowalo tylko zdjecia.
Naprawdę jest jaśniejsze.
Leave a comment:
-
-
-
Pierwsze moje angielskie ale na angielskiej ziemi.
Kolor bordowy, piana slaba, smak zdecydowany. Sporo karmelowych nutek, chmiel tez wyczuwalny. Smak tresciwy i zdecydowany, z pewnoscia do powtorzenia.
Leave a comment:
-
-
Hasło w stopce siedzi chyba od początku nowego roku. Wziąłem je z obrazka ze strony browaru - zapewne identycznego z opisywanym przez Ciebie plakatem.
Leave a comment:
-
-
Widze ze w stopce masz haslo z plakatu Hobgoblina o ktorym wspomnialem pare postow wczesniej. Wtedy napisalem z pamieci i niedokladnie, teraz jest wersja prawidlowa
Dla wyjasnienia niezorientowanym, brytyjskie lagery (na ogol licencyjne) zwykle maja niezbyt bogaty smak...Last edited by lzkamil; 2005-01-06, 22:40.
Leave a comment:
-
-
Przywiezione przez moja siostrę z Belfastu (w sierpniu!).
Opakowanie to mistrzostwo świata - i ładna butelka, i świetna etykieta z hobgoblinem. Strona internetowa browaru też cycuś
Kolor koźlakowaty.
Piany nie za wiele.
Gazu też nie, ale przecież nie spodziewałbym się go w angielskim piwie.
Zapach niezbyt mocny. Typowe dla ale estrowe owocowe nutki.
W smaku bardzo sympatyczne. Posmak słodowy, rzeczone estrowe nutki, bardzo sympatyczna goryczka i posmak chmielowy. Czuję też lekką czekoladowość i mam nadzieję, że to nie autosugestia
Bardzo sympatyczne piwko, warto było czekać. Dodam że piłem w mojej ulubionej temperaturze dla angielskich ales - praktycznie pokojowej Świetnie uwypuklają się wtedy wszystkie nutki zapachowe i smakowe.
Leave a comment:
-
-
Znowu wczoraj pilismy Hobgoblina (i to 5 pint ) ogladajac mecz w tym samym pubie i nigdy wczesniej nie smakowal tak wybornie, moze mieli jakas swieza beczke. Wreszcie wyczulem te wspomniane czekoladowe nutki. Podnosze ocene na pelna 4 albo i wiecej
Leave a comment:
-
-
Sprobowalem wczoraj z kija w pubie pod kolejny mecz Liverpoolu - bardzo podobne wrazenia jak z butelkowego (alk. tym razem rowne 5%). Przy barze wisial wypasiony plakacik - znany z butelkowej naklejki grozny hobgoblin popijajacy swoje piwko i mowiacy - Hey lagerboy, afraid of tasting something? (Hej lagerozlopie, boisz sie poczuc smaka?)Last edited by lzkamil; 2004-01-08, 21:38.
Leave a comment:
-
-
Alk. 5.2%, wystepuje w but. 0.5 albo 0.66 l.
Brazowe, pod swiatlo wisniowe. Piana i gaz niezbyt imponujace. Owocowy zapach, w smaku przede wszystkim owocowa goryczka. Zapowiadany na kontrze czekoladowy posmak palonego slodu byl doslownie na granicy mojej wyczuwalnosci.
Powiedzialbym ze jest to pale ale w kolorze old ale, lub odwrotnie - old ale o smaku pale ale Ciekawa kombinacja - ocena 4-
Etykietka basniowa jak na browar Wychwood przystalo - straszy na niej hobgoblin spod ciemnej gwiazdy, dzierzacy luk i toporekLast edited by lzkamil; 2003-10-26, 19:55.
Leave a comment:
-
Leave a comment: