Wychwood, Hobgoblin

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Borysko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.02
    • 1144

    #16
    Kolejne z angielskich piw, które przywiózł mi z Wyspy kolega z pracy.
    Przy nalewaniu do szklanki tworzy się spora i gęściutka, drobnoziarnista piana. Dosyć szybko zredukowała się do grubego dywanika ale w tej formie wytrwała przez kilkanaście minut picia.
    Kolor głęboki, ciemny jak na bittera.
    Gazu mało, czyli w sam raz
    Zapach po nalaniu całkiem intensywny, doskonały, wyraźnie chmielowy. Po pewnym czasie przebijaja się nutki karmelowe.
    Po spróbowaniu pozytywnie zaskoczyła mnie treściwość - piwo jest dość gęste, aksamitnie przelewa się po języku. Zostawia przytym wyraźny smak, chmielu pyszną karmelowość, toffi z lekkim akcentem czekolady. Posmak długi. Całość doskonale zharmonizowana. Pycha!
    Opakowanie widać na zdjęciu wyżej - dla mnie bomba.
    Angielskie bittery obok belgijskich piw klasztornych to moja ulubiona kategoria. Nie zawiodłem się na Hobgoblinie. Zaskakująca jak na bittera treściwość, bogactwo smaków oraz piękna barwa to jego największe atuty. Dostępność w naszym kraju to największa wada

    Comment

    • Borysko
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.02
      • 1144

      #17
      Nie mogłem sie opanować - musiałem sfocić tą smakowitość
      Attached Files
      Last edited by Borysko; 2006-10-05, 18:40.

      Comment

      • pezet
        Porucznik Browarny Tester
        • 2006.03
        • 481

        #18
        Smakowita ta fotka, oj smakowita
        Lubię tak przedstawiony temat.
        Twoje
        „Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
        Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
        Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski

        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Comment

        • Borysko
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.02
          • 1144

          #19
          Hehe, dzięki! Przyznam, że natchnąłeś mnie swoim ujęciem pewnego belgijskiego tematu
          Last edited by Borysko; 2006-10-05, 20:10.

          Comment

          • Dreamer
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.05
            • 1576

            #20
            zaw. alk. 5,2%, but. 0,5 l (brązowa)
            dostępne w Peronie 6, Łódź

            Staraniem Marka z Peronu 6 jakiś czas temu w knajpce tej pojawiły się w pełnej krasie rozmaite Wychwoody kusząc wzrok widokiem ślicznych etykiet. Wiadomo, ceny jak na Batorym, ale żal się nie skusić. I tak, flaszka po flaszce, wszedłem w ich posiadanie przeznaczając kilka kolejnych wieczorów na degustacje...
            Oczywiście, na pierwszy ogień musiał pójść Hobgoblin - flagowe piwo browaru, najbardziej znany produkt z Wychwood. Piwo typu bitter, wprowadzone na rynek w 1988 r. początkowo jako piwo okazyjnie uwarzone na weselisko córki lokalnego włodarza miasta Witney. Spodobało się, odniosło sukces i tak już zostało...
            Kolor - herbaciany, ciemny jak na bittera, z lekko czerwonawymi, miedzianymi przebłyskami;
            piana - niezbyt wysoka, ale za to trwała, kremowa czapa w kolorze beżowym; buduje ładną kłębiastą, drobnoziarnistą pierzynkę;
            nasycenie - niewielkie; idealnie podkreśla delikatność smaku;
            zapach - dość delikatny aromat palonego, karmelowego słodu przemieszany z intensywniejszymi żywicznymi nutkami chmielowymi;
            smak - wyśmienity; wzajemne zgranie palonych i karmelowych smaczków słodowych z lżejszymi, kwaskowymi nutami owocowymi godne szczerych zachwytów; wśród nut słodowych, oprócz paloności i lekkiego słodkawego karmelu, można też odnaleźć goryczkę mocnej, gorzkiej czekolady ustępującej miejsca świeższym akcentom owocowym (kwaskowate jeżyny); w końcówce całość spowita lekkim aromatem i goryczką chmielową; jako całość - delikatne piwo o wyważonym smaku, pomimo niezwykle bogatego bukietu i dużej treściwości.
            Blog: Piwna Brytania

            Comment

            • kentaki
              Porucznik Browarny Tester
              • 2002.10
              • 452

              #21
              Dobre, treściwe Ale. Trwała piana, piękny herbaciano rubinowy kolor. Trochę nikły zapach, z delikatną nutką słodu. Właściwie nagazowane. W smaku przyjemne, leciutko owocowe, leciutko palone, leciutko chmielone. Dla mnie całkiem przyjemne, pełne, treściwe, pozostające na podniebieniu piwko. Ma miły orzeźwiający smak i to jest właśnie to co w piwie lubię najbardziej. Oceniam na 5 z minusem za cenę (11) ale opakowanie jak przystało na Wychwood pierwsza klasa.

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #22
                Piana: średnioobfita, beżowa, redukuje się.
                Kolor: brązowy, ciemny, klarowny.
                Wysycenie: niskie, klasyczne.
                Zapach: przyjemny, delikatny chmiel, delikatne owoce i karmel.
                Smak: super, wyraźna goryczka, podpalany karmel, suszona śliwka, lekki (na granicy percepcji, przynajmniej mojej) rozpuszczalnik, leciuteńka kwaskowość. Niesamowicie pijalne. Gdyby nie to, że próbuję przelać moje wrażenia na klawiaturę , to bym je skończył w 5-10 minut. Coś nieprawdopodobnego.
                Opakowanie: rewelacja, piękna, baśniowa etykieta, firmowy kapsel i w przeciwieństwie do fotek powyżej piękna, firmowa, brązowa butelka.

                Bardzo dobre piwo, o bardzo niskim nasyceniu CO2. Gorąco polecam.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • tofas
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2007.11
                  • 131

                  #23
                  Kolor brązowy z bursztynowymi refleksami, klarowny. Piana niska, średnio-bąbelkowa, beżowa. Wysycenie dość niskie. W zapachu na pierwszy plan wychodzi aromat skórki pomarańczowej w towarzystwie toffi i subtelnej nuty kawowej. Pojawiają się też słabe nuty czerwonych jabłek i suszonej śliwki. W smaku, mieszają się słodkość toffi i karmelu, delikatna kwaskowatość cytrusów, czerwone jabłko oraz wieńczący całość smak gorzkiej czekolady, podparty subtelną goryczką chmielową. Finisz długi, wytrawny, cierpki z gorzko-kwaskowym posmakiem czekolady. Pełnia średnia.
                  Bardzo ciekawe Ale z nietypowymi jak na bittera akcentami czekoladowymi. Nieźle zrównoważone z fajnym cierpkim finiszem. Bardzo gładkie i łatwo pijalne.

                  Comment

                  • danhaj
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2010.04
                    • 619

                    #24
                    Bardzo dobre piwo. To ciemne szkło już chyba na stałe ta zmiana.
                    Wycieczki do czeskich browarów (z Krakowa)

                    www.czechforum.pl

                    Comment

                    • danhaj
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2010.04
                      • 619

                      #25
                      Jeszcze ciekawostka: Obama dostaje Hobgoblina od Camerona:

                      Wycieczki do czeskich browarów (z Krakowa)

                      www.czechforum.pl

                      Comment

                      • Ramiel
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2010.11
                        • 207

                        #26
                        Po zapoznaniu się z Wychwoodem wiem już skąd pochodzi podpis Twilighta

                        Kolor: ciemnobrązowy, pod światło rubinowy
                        Piana: średnia, nietrwała
                        Wysycenie: niskie
                        Zapach: chmielowy z nutką karmelu
                        Smak: przyjemna goryczka równoważona lekko palonym karmelem i kwaskowo-czekoladową nutą.
                        Podzielam zachwyty przedmówców

                        Comment

                        • Twilight_Alehouse
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2004.06
                          • 6310

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ramiel Wyświetlenie odpowiedzi
                          Po zapoznaniu się z Wychwoodem wiem już skąd pochodzi podpis Twilighta

                          Choć od umieszczenia tego hasła w stopce miałem przyjemność wypić mnóstwo naprawdę dobrych lagerów, to wciąż zdecydowanie się pod nim podpisuję.
                          A Hobgoblina z chęcią bym kiedyś powtórzył.

                          Comment

                          • Oskaliber
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2010.05
                            • 727

                            #28
                            Piana: Średnio obfita, dosyć szybko opada, jasnobeżowa, pęcherzyki średnie. [3]
                            Kolor: Ciemnobrązowy, klarowny. [5]
                            Wysycenie: dosyć niskie, jak to w angielskich standardach - absolutnie to nie przeszkadza [5]
                            Zapach: Średnio intensywny, lekko karmelowy, suszone śliwki. [3]
                            Smak: Treściwe, nutki karmelowe, suszone śliwki, gorzka czekolada, bardzo subtelne nuty palone, kwaskowy finisz, goryczka w sam raz, bardzo pijalne. [4]
                            Opakowanie: Ogólnie prezentuje się celująco, brakuje jednak informacji o ekstrakcie/słodach i jakaś promocja związana z koszulkami na kontrze psuje trochę efekt. [4.5]
                            BeerFreak.pl

                            Comment

                            • Cyssiek
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2011.05
                              • 93

                              #29
                              Wczoraj kolega przywiózł mi je z UK, nie wiem niestety ile kosztowało (prezent, więc nawet nie wypadało pytać )

                              Butelka bardzo elegancka, podpis piwowara który warzył moje ukochane piwo (Brakspear Triple). Czyli emocje i wrażenia już przed otwarciem ; ) Brak ekstraktu, ale ładne etykiety, ładna butelka, Wychwoodowskie bajeczki na kontretykiecie, jest fajno, czyć luksus w łapie, mimo śmieszkującego goblinka na froncie

                              Przy nalewaniu uderzył mnie brak jakiejkolwiek piany, jednak piwko się zrehabilitowało i pod koniec spieniło znakomicie, piana "śmietanowa" bardzo gęsta, drobnoziarnista, w przyjemnym brązowym kolorze, lecz niestety po paru minutach opada, by zostawić gruby kożuch i oblepić ścianki. Kolorek - bardzo mocna, rubinowa herbata.

                              Zapach na początku nie urzekł, bo go nie było, lecz po chwili zaczął być intensywny. Zapach klasycznego brytyjskiego Ale, czuć gorycz w powietrzu

                              W smaku niemałe zaskoczenie. Przyzwyczajony do ciężkiego, gorzkiego charakteru browarów brytyjskich, Hobgoblin jest zadziwiająco lekki i przyjemny. Jakby nieco kremowy, bardzo gładko wchodzi. Przeszkadza mi jednak fakt, że sprawia wrażenie nieco rozwodnionego. Goryczka tworzy się na czubku i z tyłu języka i długo się utrzymuje. Wysycenie minimalne, absolutnie pasuje do piwa.

                              Słowem zakończenia powiem, że wpis tworzyłem z kuflem hobgoblina w ręku, żeby był jak najświeższy Piwko łamie stereotyp gorzkiego ciężkiego piwa z Anglii, co nieco mi nie podchodzi. Jeśli ktoś nie pił wcześniej Ale - powinien spróbować, przygotuje go dobrze do 'słusznego' piwa . moja ocena - 4/5. Szkoda, mogło być więcej.
                              Last edited by Cyssiek; 2011-08-12, 11:33.
                              "Goolman to jest trunek boski, pisał o nim Kochanowski"

                              Comment

                              • pioterb4
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2006.05
                                • 4322

                                #30
                                Określenie "cięzkie" bardziej mi pasuje do piwowarstwa belgijskiego - tam jest naprawdę sporo piw powyżej 6% i to takich z wysokim ekstraktem. W Anglii/Szkocji jest moim zdaniem przewaga piw sesyjnych właśnie: mild ale, ordinary bitter, dry stout..

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X