Black Sheep, Black Sheep Ale

[lzkamil]

Sztandarowe piwo z browaru o tej samej nazwie. Alk. 4.4%, but. 0.5 l.
Jasnobursztynowe, niezla piana i nasycenie. Zapach lekko palonego slodu, smak podobny do Golden Sheep - lekko palony slod i dluga goryczka. Rownie znakomite, moze piana troszke mniejsza. Ocena: 4+/4.5

Wlasciciel browaru nadal mu taka nazwe po odlaczeniu od starego rodzinnego browaru Theakston na skutek jakichs nieporozumien - nazywajac siebie samego z przymruzeniem oka Czarna Owca.

[piwo]

Z jakiego browaru pochodzi Twoja "Czarna owca"?
Też kiedyś piłem takie piwo ale moje wydaje mi się, że było z Youngs'a.

[lzkamil]

Zarowno ta Czarna Owca jak i pozostale piwa z owca w herbie jakie pilem i opisalem (Zlota Owca i Owca Ktora Zaliczyla Glebe ) pochodza z Black Sheep Brewery w Masham (Yorkshire, polnocna Anglia).
Co do Youngsa to pelna nazwa tego browaru to Young's Ram Brewery. Ram znaczy baran i w godle tez maja barana - moze stad Ci sie skojarzylo. Tylko uwazaj bo pomylenie owcy z baranem na polu moze miec przykre konsekwencje!

[piwo]

Wiem co to owca i baran zarówno w języku polskim jak i angielskim.

Wszedłem wczoraj na strony browaru Masham i niestety etykieta była inna niż ta, którą pamiętam.

Będę musiał sprawdzić skąd pochodziło moje piwo - czyli przepatrzeć zbiory.

[lzkamil]

piwo napisał(a)
Wiem co to owca i baran zarówno w języku polskim jak i angielskim.

Bez urazy, wiem ze wiesz. Ale tutaj owcze kawaly sa jeszcze popularniejsze niz nasze z serii o bacy i owieczce wiec sie nie moglem powstrzymac Twoje zdrowie

[piwo]

Nie czuję urazy.

Sprawdziłem i wiem skąd skojarzenie z Young'sem, okazało się, że połączyłem dwa piwa w jedno.

Otóż etykiety piw Black Sheep i Black Stout (czarny Murzyn ),
są podobne (w identycznych kolorach i w dodatku zwierząta są te same - tylko płeć jest inna ).

Blach Stout - Young's

Black Sheep - Masham, także moje piwo było z tego browaru, o którym Ty piszesz - a etykieta była taka sama jak na stronach w internecie.
Cóż pamięć już nie ta.

[Borysko]

Do informacji podanej przez Kamila dodam za Michaelem Jacksonem, że piwo fermentowane jest starą metodą w tzw. Yorkshire Squares, czyli kamiennych, kwadratowych, otwartych zbiornikach, z użyciem drożdży wielu różnych szczepów.
Ja w zapachu wyczułem przyjemny, ziołowy aromat chmielu, a w miarę picia i ogrzewania pojawiły się nuty kwiatowe, słodowe oraz toffi.
Piwo jest nieznacznie mętne, na dnie była odrobina osadu (drożdże?).
W smaku pierwsze skrzypce gra chmiel i wyraźna, długa (ale nie przesadzona) goryczka. Czarna Owca daje w ustach odczucie aksamitne i zaskakująco pełne jak na niewielką moc tego piwa.
Uwielbiam dobre bittery, a do takich Czarna Owieczka należy. Zawsze chętnie się z nią ponownie spotkam

[Borysko]

Opakowanie prezentuje się doskonale, zwłaszcza wypukły motyw chmielowych pędów na szkle pomiędzy szyjką a etykietą - miodzio!

[lukaszzbud]

wczoraj dostałem buteleczkę tego piwka od szwagra (przyszłego) , jeszcze nie skonsumowałem go ale za jakiś czas na pewno

[Makaron]

Piwo dobre, aczkolwiek osobiscie myslalem, ze bedzie lepsze. Moze przez to, ze byl to 3 ale pity tego wieczoru.

[TomX]

Do informacji podanej przez Kamila dodam za Michaelem Jacksonem, że piwo fermentowane jest starą metodą w tzw. Yorkshire Squares, czyli kamiennych, kwadratowych, otwartych zbiornikach, z użyciem drożdży wielu różnych szczepów.

Miałem okazje zwiedzić browar w sierpniu 2006, i widziałem te Yorkshire Squares. Były zrobione z nierdzewki. Kamiennych nie dostrzegłem, a chyba browar chwaliłby się czymś takim... Powinienem mieć kilka zdjęć - poszperam na kompie, jak znajdę to wrzucę.

[GaryFisher]

Black Sheep Ale [a.4.4%]

Kolor: bursztynowy, niezbyt ciemny [5]

Piana: drobnoziarnista, niewysoka, redukuje się do cienkiej firanki od razu po nalaniu [3]

Zapach: prawie niewyczuwalny, chyba bardziej chmielowy na początku z tego co udało mi się wywąchać, chlebowe nutki i trochę owoców na drugim planie, po ogrzaniu czuć też delikatnie drożdżową babę z bakaliami i prażony słód [4]

Smak: słodowo-chmielowy, cholernie wytrawny, wydaje się trochę wodnisty na początku, czuć nuty palone i ziarno, goryczka niezbyt silna, ziołowo-pestkowa, jednak dominuje, nie ma prawie żadnej przeciw wagi, nuty owocowe i ciasto drożdżowe tworzą tylko tło, jak jest słodowość to taka szorstka, palono-ziarnista, wolę jednak bardziej zrównoważone ale [4]

Nasycenie: średnie [4]

Opakowanie: brązowa flaszka 0.5 z wytłoczonym wieńcem chmielowym pod szyjką, etykieta prosta, kremowa, niby poprzypalana, kapsel dedykowany z nazwą piwa wypisaną taką czcionką z zawijasami [5]

Uwagi: The Black Sheep Brewery Plc., Masham, North Yorkshire HG4 4EN; www.blacksheep.co.uk
Zakupione w: Sainsbury's na Willton Rd., City of Westminster, London
Degustowane: 31.01.2012r. ok. godz. 22.40GMT
Data ważności: 28.11.2012
Numer Partii: L1333 16:31
Soundtrack: "Perfect Strangers" by Deep Purple

[jacekwerner]

Obecnie tak wygląda :

[VanPurRz]

Zalecają picie w temp. 13 stopni C i w takiej mniej więcej piję. Piana tworzy się sporą czapą, szybko jednak opada utrzymując się ok 1 cm dość zwartym okręgiem. Zapach - uderzył mnie perfumowatym kwiatem i...alkoholem. Stopniowo delikatnieje.
Smak - czuć nuty chlebowo-estrowe, w tle delikatna goryczka ale zdecydowanie estry dominują. Piwo ma jakieś trochę nieprzyjemne nuty perfumowania. Z jednej strony całkiem pijalne, delikatne i przyjemne, z drugiej jednak zbyt mocno kwiatowo-perfumowane. Jakby za mało zbalansowane. I co dziwne przy 4,4% alk. rozgrzewa jak mocne a i alkohol jest wyczuwalny.

[Javox]

Piana - średnia i opada do cienkiej warstewki.
Lacing - trochę jest ale nie za dużo.
Barwa - bursztyn.
Gaz - nie za dużo.
Aromat - klasyczny ejl.
Smak - typowy ejl "orzechowy" z owocowością.

Klasyka w okolicy...