Piwo po terminie (kwiecień 20) W aromacie bardziej miękkie, kremowe. Mniej palonych tonów. Piana zdecydowanie wysoka i trwała. Wysycenie łagodne, lekkie musowanie.
W smaku czekolada, paloność mniejsza, poczucie słodyczy w związku z tym nieco nieco wyższa. Ciut owoców (bez cierpkości), jagoda, muśnięcie lukrecji. Łagodna paloność i czekolada wyraźniejsza w posmaku.
Czas nie wpłynął w tym wypadku zbyt pozytywnie. Piwo się ugładziło, ale stało się trochę nijakie. To jednak zbyt lekki (7% alk.) imperialny stout na takie eksperymenty.
W smaku czekolada, paloność mniejsza, poczucie słodyczy w związku z tym nieco nieco wyższa. Ciut owoców (bez cierpkości), jagoda, muśnięcie lukrecji. Łagodna paloność i czekolada wyraźniejsza w posmaku.
Czas nie wpłynął w tym wypadku zbyt pozytywnie. Piwo się ugładziło, ale stało się trochę nijakie. To jednak zbyt lekki (7% alk.) imperialny stout na takie eksperymenty.
Comment