Alk. 3.7%, but. 0.5 l
Bursztynowy kolor, drozdze w butelce, malo gazu, drobnobabelkowa i trwala piana. Ciekawy i mocny chmielowo-kwiatowy aromat. Zrownowazony goryczkowo-slodowy smak z bardziej goryczkowym posmakiem. Mimo skromnej mocy nie ma ani troche wrazenia wodnistosci. Bardzo fajny lekki bitter.
To pierwsze moje piwo z Teme Valley z serii z zakreconymi nazwami - mowisz barmanowi 'pint of This please!' i nawet nie musisz pokazywac na nalewak
Bursztynowy kolor, drozdze w butelce, malo gazu, drobnobabelkowa i trwala piana. Ciekawy i mocny chmielowo-kwiatowy aromat. Zrownowazony goryczkowo-slodowy smak z bardziej goryczkowym posmakiem. Mimo skromnej mocy nie ma ani troche wrazenia wodnistosci. Bardzo fajny lekki bitter.
To pierwsze moje piwo z Teme Valley z serii z zakreconymi nazwami - mowisz barmanowi 'pint of This please!' i nawet nie musisz pokazywac na nalewak