Z browaru Chimera w Downton, wypilem z kija w pubie w Bristolu.
Alk. 4.4%
Kolor b. ciemnobrazowy, nalane z niewielka piana ale dywanik utrzymal sie nadspodziewanie dlugo. Owocowo-slodowo-lekko podpalany zapach. W smaku juz tych owocow nie bylo, zostala mleczna czekolada i lekka palona goryczka. Wbrew nazwie, nie czuc nic pszenicznego. Moze troszke podobne do mojego ulubionego Bath Festivity ale duzo mniej zlozone smakowo. Ocena 4-
Alk. 4.4%
Kolor b. ciemnobrazowy, nalane z niewielka piana ale dywanik utrzymal sie nadspodziewanie dlugo. Owocowo-slodowo-lekko podpalany zapach. W smaku juz tych owocow nie bylo, zostala mleczna czekolada i lekka palona goryczka. Wbrew nazwie, nie czuc nic pszenicznego. Moze troszke podobne do mojego ulubionego Bath Festivity ale duzo mniej zlozone smakowo. Ocena 4-