ze wzgledu na niechec do piw typu porter postanowilem jeszcze raz zadreczyc moje podniebienie tym gatunkiem piwa .porter z londynskiego browaru fullers(5.4%) to chyba klasyczny przyklad tego gatunku pisze chyba bo nie jestem wielkim fanem tych piw,wiec porteropijcy moga nie podzielac tej opinii,barwa odpowiednia czyli czarna noc ,nawet przy lampie slabo przepuszcza swiatlo,zapach gorzkiej czekolady odrobina jakby maggi(tak chodzi mi o przyprawe do zup!),smak pelny a jaki mialby byc w porterze,wyczywalna kawa ,czekolada lekkie echo wedzonki,finisz dluuuugi gorzki kawowy.Napewno piwo dla wielbicieli ciemnych odcieni,charakteryzujace sie wszystkim co dla tego gatunku istotne-wyrazistym zapachem i smakiem,mocnym i dlugim finiszem,ja ciagle czekam na piwo ktore bardziej przekona mnie do tego gatunku
Fuller's, London Porter
Collapse
X
-
Kupione w Utrechcie za 3.05E, a więc cena porównywalna, może tylko nieznacznie droższa niż w kraju pochodzenia.
Ciemnobrązowe, klarowne, niewielkie nagazowanie, piana po nalaniu z góry całkiem duża, średnio trwała, dywanik zostaje na długo. Zapach bardzo mocno palonego słodu, gorzkiej kawy, gorzkiej czekolady. Smak też gorzko-kawowo-czekoladowy, wyjątkowo silna palona goryczka, nieznaczny mleczny posmak, goryczka palonego słodu ostro się trzyma do końca.
Kwintesencja gorzko-palonego piwa, mojej uodpornionej gębie smakowałoLepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
-
-
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi
Comment
-
-
Jak dla mnie bardzo dobre piwo.
Barwa czarno-brązowa z wiśniowymi refleksami, pianka beżowa, drobnobąbelkowa i niezbyt wysoka (ok. 1 cm), w zapachu dominują dwie rzeczy: palony słód i kakao, także w smaku można wyczuć kakao i do tego posmaki kawowe, ale dominuje mocna, palona goryczka.
Kolejne piwko z paczki Bobireda, dziękiBIRRARE HUMANUM EST
Comment
-
-
Wypite w Liverpoolskim pubie.
Piana trwala i kremowa, barwa brunatna, pod silne swiatlo ciemnowisniowe. W zapachu czuc goryczke, ciemna czekolade, przypalenie. W smaku delikatnie kwaskowate, dlugi posmak zrumienionego slodu i rozgrzewajace nuty czekoladowe. Smaczne.
Link: http://www.fullers.co.uk/frames.phtmlCelia, cerevisia et conventus.
Comment
-
-
Według ratebeer to archetyp, wzorzec porteru - 100 na 100. W tym kontekście dziwi, że tak niewielu forumowiczów zechciało się z nim zmierzyć i brak ich entuzjazmu
No to ja swoje trzy grosze wtrącę.
Zapach trochę rozczarowujący. Porterowy jak należy, ale jak dla mnie za mało złożony, za mało intensywny. Ad rem, w kilku słowach: prażony słód dominuje, a wzbogaca go aromat arakowo-czekoladowy (lekko słodki), a jest jeszcze i kawa (delikatnie).
Piana ładna. Ciepły, perlisty beż. Firany - jak najbardziej. Trwała, ale bez przesady. Wysycenie niskie. Delikatnie szczypiące, musujące bąbelki pracują, ale tylko na początku.
Smak bez słodyczy. Goryczka prażonego słodu, jednak przede wszystkim chmielowa (rośnie w finiszu). Słód i goryczka ładnie się uzupełniają, a w dodatku kwasek i kawa. Coraz lepiej.
Dobre piwo, ale żeby 100 na 100? Może to tak jak pilsnerem, jak z rosołem - mają być jakie mają być, a ekstrema im szkodzą?
Na koniec luźna dygresja. Mam wrażenie, że stary Heban z Olsztyna, mimo dolnej fermentacji, był podobny do londyńskiego porteru. Tym bardziej szkoda.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Promil03 Wyświetlenie odpowiedziNo niestety. Otrzymałem maila, że nie ma tego piwa na magazynie w centrali.
Byłaby znów okazja do spotkania w Genezie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Promil03 Wyświetlenie odpowiedziNo niestety. Otrzymałem maila, że nie ma tego piwa na magazynie w centrali.
Comment
-
Comment