Odgrzebane w starych notatkach jeszcze z Wyspy...
Alk. 5%, but. 0.55 l (prawie pinta)
Kolor złocisty, typowo pilsowy (4)
Piana najpierw spora, całkiem trwała, do końca zostaje dywanik (4)
Nasycenie trochę za małe (3.5)
Zapach mocno kwiatowy, musi być dobry chmiel (4)
Smak - bardzo mocna chmielowa goryczka, dobra, solidna i treściwa, ale tłumi wszystkie inne smaki, minimalny posmak owocowy, praktycznie nie czuć słodu. Pewnie nie każdemu to odpowiada ale przynajmniej piwo ma charakter - dla mnie naprawdę niezłe (4)
Opakowanie - duża tłoczona firmowa flaszka, fajne etykietki w jasnej tonacji z mnóstwem wiadomości o piwie, łącznie z zaleceniami do jakich dań je podawać - jak to u S. Smitha (5)
Ocena [4.025]
Dużo lepiej mi podeszło niż Organic Lager z tego samego browaru. Dzięki dobremu chmielowi zasługuje żeby go nazwać Pilsnerem przez duże P.
Alk. 5%, but. 0.55 l (prawie pinta)
Kolor złocisty, typowo pilsowy (4)
Piana najpierw spora, całkiem trwała, do końca zostaje dywanik (4)
Nasycenie trochę za małe (3.5)
Zapach mocno kwiatowy, musi być dobry chmiel (4)
Smak - bardzo mocna chmielowa goryczka, dobra, solidna i treściwa, ale tłumi wszystkie inne smaki, minimalny posmak owocowy, praktycznie nie czuć słodu. Pewnie nie każdemu to odpowiada ale przynajmniej piwo ma charakter - dla mnie naprawdę niezłe (4)
Opakowanie - duża tłoczona firmowa flaszka, fajne etykietki w jasnej tonacji z mnóstwem wiadomości o piwie, łącznie z zaleceniami do jakich dań je podawać - jak to u S. Smitha (5)
Ocena [4.025]
Dużo lepiej mi podeszło niż Organic Lager z tego samego browaru. Dzięki dobremu chmielowi zasługuje żeby go nazwać Pilsnerem przez duże P.