Charles Wells, Bombardier Burning Gold

[YouPeter]

Kolor: Złoty, trochę za jasny [3]
Piana: Biała, średnio gęsta nie za wysoka jak w większości angielskich ale, utrzymująca się stosunkowo długo[4]
Zapach: Mało intensywny, początkowo kawowy jednak w miarę picia jakby zanikał [3]
Smak: Słodowo owocowy smak przykrywany jest chlebowym posmakiem. Goryczka średnio intensywna [4]
CO2: Mogło by być wyższe [3,5]
Opakowanie: Ładne, estetycznie wykonane, w ciepłych barwach pasujących do koloru piwa [4,5]

Ocena: 4

[Sven]

Piana wysoka, jak na piwo angielskie, gazu sporo.
Kolor zlotawo-miodowy. W zapachu sporo chmielu jak i nut chlebowych.
Smak to slod i przyjemna goryczka, a wlasciwie aromaty chmielowe bardziej niz sama gorycz, oraz posmaki chlebowe. Warto sprobowac.

[ARTHUR]

Ale piwo nie najlepsze.Wiadomo Angielskie.

[coldfire]

Ale piwo nie najlepsze.Wiadomo Angielskie.

Mógłbyś rozwinąć myśl?
pzdr

[ARTHUR]

Mógłbyś rozwinąć myśl?
pzdr

Powiem krótko nie dobre piwo,jak dla mnie.
Smak nie ciekawy,a takze bardzo mętne jak Angielskie piwo.

[granat862]

Kolor ciemno złoty, wpadający w miodowy.
Piana drobna, średniowysoka, szybko redukuje sie do niewielkiej warstewki. Pozostawia ślady na szkle.
Zapach intensywny, chmielowy.
Początkowy delikatny słodowy, pod koniec ujawnia się wyraźna goryczka.
Wysycenie średnio wysokie.

Przyzwoite piwo z solidną porcją goryczki.

[GaryFisher]

Bombardier Burning Gold [a.4.7%]

A precious blend of the finest malts, hops and natural mineral water produces an instantly refreshing beer. Zesty aromas awaken the senses, leading to a dry, crisp flavour with more than a hint of citrus on the palate and smooth lasting finish.

Kolor: jasny bursztyn [5]

Piana: biała, niezbyt wysoka ale dosyć trwała, firanka zostaje do połowy [3.5]

Zapach: słodowy z lekkim ale świeżym aromatem chmielu, bardziej lagerowy niż ejlowy, po ogrzaniu pojawia się trochę owoców [3.5]

Smak: słodowo-chlebowy, lekki, aromat chmielu na drugim planie, świeży i orzeźwiający, bardzo dobry ale ejla to nie przypomina, poza tym, że gdzieś w tle czuć nutę owocową [4]

Nasycenie: nie czuć żeby było jakieś bardzo wysokie ale flaszka strzeliła jak szampan, a bąbelki w szklance szaleją [5]

Opakowanie: szeroka, biała flaszka "Indepenfdent Family Brewer", etykieta bardzo ładna, żółta ze złotymi wstawkami i barwami Anglii, kapsel też bardzo ładny [5]

Producent: Wells & Young's Brewing Company Limited, Bedford, MK40 4LU; www.bombardier.co.uk
Zakupione w: Sainsbury's na Willton Rd., City of Westminster, London
Degustowane: 02.02.2012r. ok. godz. 23:00GMT
Data ważności: 01.09.2012
Numer partii: L1334 A 09:27
Soundtrack: "Sea of Cowards" by The Dead Weather

[Livres]

Bardzo smaczne piwo. Coś pomiędzy klasycznym bitterem a angielskim blonde. Mocno słodowo-chlebowe, z wyraźnie zaznaczoną umiarkowaną goryczką.

[wpadzio]

Barwa ciemnobursztynowa. W pełni klarowna.
Piana bardzo wysoka przy nalewaniu. Niejednorodna, choć szczyt czapy bardzo drobnoteksturowy. Dość długo się utrzymuje sporą, strzępiastą pierzyną. Oblepia szkło.
Aromat całkiem wyraźny, słodowo-chmielowy. Lekko ciasteczkowy, lekko karmelowy. Dość znikoma estrowa owocowość.
Smak bardzo ładnie w pierwszej chwili uderza mocną chmielową kwiatowością, która niestety momentalnie się urywa i ginie w ciężkich słodach, które wywołują u mnie skojarzenia nieco ziemniaczane (sic!) Na szczęście po średnio wytrawnym finiszu pozostaje przyjemna i wyraźna goryczka, może nieco nawet doprawiona nutą orzecha włoskiego.
Wysycenie jest niskie. Jak dla mnie nieco zbyt niskie, nawet jak na elja.
Bardzo estetyczne opakowanie - przeźroczysta stylowa butelka z wytłoczeniami, etykieta w kształcie tarczy. Całość w tonacji złoto-zółtej. Oczekiwałabym wręcz wewnątrz piwa miodowego Kapsel firmowy w podobnej kolorystyce. Jak na zdjęciu GaryFishera.

Nazwa piwa zainspirowana wersem Bring me my Bow of burning gold z wiersza Williama Blake'a Jerusalem, będącego dla Anglików czymś w rodzaju naszej Roty... Gdyby nie ten nierówny profil smakowy podczas konsumpcji, uznałbym złotego Bombardiera za więcej niż dobre piwo, bowiem pozostałe elementy (może poza nasyceniem) składające się na ten trunek trzymają całkiem wysoki poziom. A tak 7 w skali 1-10.

Aaaa.... i gwoli ścisłości. Nazwa browaru to Wells & Young's Brewing Company Ltd, po połączeniu w 2006 roku browarów Charles Wells Ltd i Young's Brewery.

[Javox]

Piana - średnia ze średnim lacingiem. Na dłużej cienka, dziurawa warstewka.
Barwa - jasny bursztyn.
Gaz - średni.
Aromat - słód i jakby chmiel, na dodatek aldehydowa ciasteczkowość.
Smak - podobnie jak w aromacie.

Nic specjalnego. Klasyczny "dziś" styl... produkt raczej na markety.

[Javox]

Wersja puszkowa jest słabsza... ma 4,3% alko.

Piana i lacing słabe, aromat powiedzmy rześki ejlowy... lekko gorzkawy ejl ale lekko pijalny.

Dobrze że wpadli na pomysł by tłuc te golden ejle... lepiej wchodzące