zaw. alk. 4,5%, but. 0,5 l
dostępne w Peronie 6 (Łódź)
St. Peter's to niewielki nowoczesny browar założony całkiem niedawno, w 1996 r., ale odwołujący się do wielkich tradycji warzenia piwa w Anglii w minionych epokach. Ciekawostką są już same butelki - wszystkie piwa St. Peter's rozlewane są do owalnych flaszek, uznanych przez niektorych za najładniejsze i najbardziej charakterystyczne piwne butelki na świecie - są to repliki XVIII-wiecznych flaszek używanych w okolicach Filadelfii (USA). St. Peter's zaskakuje szeroką gamą oferowanych piw, z czego niektóre jako żywo nawiązują do starych stradycji. Przykładem jest testowany porter miodowy - praktyka dodawania miodu do piwa była powszechnie stosowana w Anglii do XIX wieku. Oczywiście Honey Porter jest piwem górnofermentacyjnym ze wszystkimi atutami właściwymi tej technologii.
Kolor – ciemnorubinowy, pod światło wiśniowe przebłyski; pełna klarowność;
piana – kopiasta czapa utworzona z siateczki drobnych pęcherzyków okazuje się widowiskowa, ale tylko na początku, po pewnym czasie zaczyna szybko opadać tworząc mięsistą, beżową otoczkę na powierzchni piwa;
nasycenie – niemal zerowe, przypominające stouty;
zapach – dominują słodkie nuty, oczywiście miodowe, ale też wymieszane z suszonymi owocami (rodzynki, figi); zapach charakterystyczny, ale po dłuższej chwili trochę zbyt mdlący, molasowaty;
smak – niewiarygodnie kontrastuje z ulepkowatym zapachem - w smaku ani krzty slodyczy! - co wynosi tego portera na wyżyny; mamy tu solidne połączenie dwóch nut smakowych: miodowej, niesłychanie aromatycznej, a przy tym naturalnej, no i kompletnie pozbawionej słodyczy (całkowita dezorientacja dla kubków smakowych ) oraz mocnej, miejscami trawiastej, miejscami lekko kwaskowatej, kawowej goryczki; podświadome poszukiwania słodkich smaków odsłaniają dalszą głębię smaku: świeże owocowe nutki i mocny herbaciany aromat trochę zaprawiony migdałami i ziołami – tutaj wracamy do tęgiej dawki typowo brytyjskiej goryczy wyczuwalnej jeszcze w długim posmaku.
Nietypowa kompozycja smakowa, mogąca jednak bardzo przypaść do gustu – przez cały czas czuć w tym piwie solidny kunszt sztuki piwowarskiej.
dostępne w Peronie 6 (Łódź)
St. Peter's to niewielki nowoczesny browar założony całkiem niedawno, w 1996 r., ale odwołujący się do wielkich tradycji warzenia piwa w Anglii w minionych epokach. Ciekawostką są już same butelki - wszystkie piwa St. Peter's rozlewane są do owalnych flaszek, uznanych przez niektorych za najładniejsze i najbardziej charakterystyczne piwne butelki na świecie - są to repliki XVIII-wiecznych flaszek używanych w okolicach Filadelfii (USA). St. Peter's zaskakuje szeroką gamą oferowanych piw, z czego niektóre jako żywo nawiązują do starych stradycji. Przykładem jest testowany porter miodowy - praktyka dodawania miodu do piwa była powszechnie stosowana w Anglii do XIX wieku. Oczywiście Honey Porter jest piwem górnofermentacyjnym ze wszystkimi atutami właściwymi tej technologii.
Kolor – ciemnorubinowy, pod światło wiśniowe przebłyski; pełna klarowność;
piana – kopiasta czapa utworzona z siateczki drobnych pęcherzyków okazuje się widowiskowa, ale tylko na początku, po pewnym czasie zaczyna szybko opadać tworząc mięsistą, beżową otoczkę na powierzchni piwa;
nasycenie – niemal zerowe, przypominające stouty;
zapach – dominują słodkie nuty, oczywiście miodowe, ale też wymieszane z suszonymi owocami (rodzynki, figi); zapach charakterystyczny, ale po dłuższej chwili trochę zbyt mdlący, molasowaty;
smak – niewiarygodnie kontrastuje z ulepkowatym zapachem - w smaku ani krzty slodyczy! - co wynosi tego portera na wyżyny; mamy tu solidne połączenie dwóch nut smakowych: miodowej, niesłychanie aromatycznej, a przy tym naturalnej, no i kompletnie pozbawionej słodyczy (całkowita dezorientacja dla kubków smakowych ) oraz mocnej, miejscami trawiastej, miejscami lekko kwaskowatej, kawowej goryczki; podświadome poszukiwania słodkich smaków odsłaniają dalszą głębię smaku: świeże owocowe nutki i mocny herbaciany aromat trochę zaprawiony migdałami i ziołami – tutaj wracamy do tęgiej dawki typowo brytyjskiej goryczy wyczuwalnej jeszcze w długim posmaku.
Nietypowa kompozycja smakowa, mogąca jednak bardzo przypaść do gustu – przez cały czas czuć w tym piwie solidny kunszt sztuki piwowarskiej.
Comment