Rooster's, Yankee

[Sven]

Real ale, pompowane.
Moc 4,3%

Barwa zlocista, trwala piana, w zapachu wyraznie chmielowe. Smak to sporo slodu ale jeszcze wiecej chmielu. Smaczne i orzezwiajace, mimo sporej mocy.

Link: http://www.roosters.co.uk/products.htm

[Sven]

Wypite wczoraj i stwierdzic musze, ze jest naprawde chmielowe i orzezwiajace.

Link: http://roosters.co.uk/?page_id=178

[sibarh]

Aktualnie 4,2%:

[Dreamer]

styl: golden ale
alk. 4,3%

Rooster's to jeden z najbardziej zasłużonych weteranów brytyjskiej piwnej rewolucji, który jeszcze długo przed BrewDogiem przecierał szlaki chmielenia piw amerykańskim chmielem w UK. Na pocz. lat 90., kiedy na Wyspy dotarły pierwsze piwa z USA nachmielone nowymi odmianami, zaczęły powstawać browary, które w sposób ewolucyjny proponowały nową jakość: brytyjskiego golden ale z nowym nachmieleniem. Nie była to jeszcze piwna rewolucja i sypanie kilogramów chmielu do kadzi - były to tradycyjne (choć bardzo jasne) piwa z niespotykanym dotąd aromatem. Nazwano je "pale'n'hoppy", a ich prekursorami na brytyjskim rynku były właśnie takie browary jak Rooster's, Oakham czy Kelham Island. Dinozaury piwnego craftu, które - nie prześcigając się w piwnych eksperymentach - w odpowiednim czasie zmieniały rzeczywistość.
Dokonania browaru Rooster's, założonego w 1993 r. przez Seana Franklina możnaby nazwać wstępem do piwnej rewolucji. Już samo wprowadzenie na rynek jasnego golden ale w miejsce wszechobecnych bursztynowych bitterów było przełomem na rynku. Pierwsze piwo w stylu pale'n'hoppy nazwano "Yankee". Piwo o czystym profilu, uwarzone na zasypie z jednego słodu pale i z dodatkiem jednego chmielu, oczywiście Cascade. "Yankee" było piwem historycznym jeszcze z jednego powodu - to pierwsze nowofalowe piwo w UK chmielone Cascadem. Warzone do dziś przez ponad 20 lat (!) pozostaje flagowym, najlepiej sprzedającym się piwem browaru (zbierającym po drodze mnóstwo nagród).

BARWA: ciemnosłomkowa
ZAPACH: świeży, choć nie nadmiernie intensywny aromat leśnego igliwia, kwiatów, ziół, z odrobiną cytrusów jakby; pod nim dobra zbożowa słodowość
SMAK: bardzo lekka, czysta kompozycja z delikatnie zaznaczoną zbożową, słodkawą słodowością i świetnie dobranym bogactwem wyjątkowo orzeźwiających nut chmielowych, spośród których szczególnie apetycznie wypada połączenie "zielonej" świeżości leśnego igliwia z kwaskowatą rześkością cytrusów; do tego sporo zaskakującej pikantnej, lekko duszącej ziołowości i mamy gotowy przepis na pyszne, ekstremalnie pijalne piwo, z rewelacyjnie wykorzystanymi walorami klasycznego już chmielu Cascade i bez prób zaskakiwania nas modnymi wynalazkami.