Fuller's (Griffin), Bengal Lancer IPA

[Sven]

Butelkowa wersja ma 5,3% alk, o 0,3 wiecej od wersji nalewakowej.

Barwa ciemnoslomkowa, metne dzieki drozdzom, piana wysoka i dosyc trwala, gaz lekko szczypie w jezyk. W zapachu bardzo przyjemnie chmielowe, smak to bardzo udane polaczenie silnej goryczki, aromatu chmielu i podbudowy slodowej. Jedno z najlepszych IPA z Anglii jakie dane mi bylo skosztowac.

Link: http://www.fullers.co.uk/rte.asp?id=296

[sibarh]

Foto:

[Twilight_Alehouse]

Pite w wersji beczkowej w pubie w londyńskim Soho. Cena dość standardowa na Londyn, czyli 3,70£.

Kolor: Ładny herbaciany.
Piana: Jak to w pompowanych ejlach - niska, szybko znika.
Zapach: Owocowo-chmielowo-żywiczny, bardzo przyjemny i z charakterem.
Smak: Piwo bardzo treściwe, solidnie goryczkowe, z lekkimi nutami chlebowymi w posmaku.
Nuty chmielowe są ziołowo-żywiczne, naprawdę solidne. W tle trochę owocków, ładnie wpasowujących się w całą kompozycję.
Uwagi: Dobre IPA charakterem.

[GaryFisher]

Fuller's Bengal Lancer (Bottle Conditioned IPA) [a.5.3%]

India Pale Ale is an historic style of English beer that traditionally was always strong and well-hopped. It was first brewed in the 19th century to refresh the troops in India during the time of the British Empire - perhaps the most famous
of these troops being the Bengal Lancers; cavalry regiments whose dashing exploits have passed into folklore.
Our Brew uses traditional English malt and Goldings hops to evoke memories of this pale amber, distinctively hoppy and superbly refreshing brew. Bottle conditioning, where a small amount of yeast is allowed to ferment gently in the bottle, gives this beer the fresh, natural flavour of real ale.

Kolor: jasny bursztyn, lekko zamglony jeśli zmieszamy osad z dna o czym można zapomnieć bo jest go niewiele [5]

Piana: dosyć wysoka, dziurawieje i opada powoli, firanka dziurawieje dopiero w połowie [4]

Zapach: ziołowo-żywiczny aromat chmielu i pełna słodowa baza, w tle trochę owoców, po ogrzaniu pojawiają się typowe, ejlowe nuty ciasta drożdżowego i suszonych owoców [4.5]

Smak: chmielowy, ziołowo-żywiczny, lekko cytryusowy, goryczka w miarę mocna, w podstawie ziarnista nie za ciężka słodowość, w tle trochę owoców i biszkoptu, jednak na początku wydaje się jakby lekko wodniste, chyba za bardzo schłodziłem [4.5]

Nasycenie: dosyć wysokie ale nie agresywne [5]

Opakowanie: firmowa flaszka Fullersa, etykieta fioletowawo-różowa z obrazkiem przedstawiającym kilku wąsaczy na koniach przemierzających pustynię, kapsel firmowy (wszystko jak na focie sibarha) [5]

Producent: Fuller, Smith &Turner P.L.C., Griffin Brewery, Chiswick Lane South,
London W4 2QB; www.fullers.co.uk
Zakupione w: Sainsbury's na Willton Rd., City of Westminster, London
Degustowane: 07.02.2012r. ok. godz. 17.00GMT
Data ważności i numer partii: 11.10.2013 284 07:58
Soundtrack: "Strong Arm of the Law" by Saxon

[gramak]

Jasny, słomkowy kolor z dosyć słabą, oblepiającą pianą, która jednak dotrwała do końca w postaci cienkiej obrączki. Zapach bardzo słaby, lekko słodki i zbożowy.
Smak słodki i słodowy z wyczuwalnym chmielem i zieloną herbatą na finiszu. To nie jest złe piwo, ale spodziewałem się większej dawki chmielu, którego tu raczej poskąpiono. Tym bardziej, ze jest to IPA, odwołujące się marketingowo do tradycji brytyjsko-imperialno-indyjskiej. No to gdzie ma być ten chmiel, jak nie tu??? Wysycenie dość wysokie, ale odpowiednie do reszty parametrów. Opakowanie bardzo mi się podoba. Na etykiecie Bengalscy lansjerzy w pełnym galopie. Na kontrze znaczek potwierdzający iż "CAMRA says, this is real ale" Krawatka. Wszystko utrzymane w fioletowo-pomarańczowożółtej tonacji. Moim zdanie kto jak kto ,ale Anglicy potrafią dopracować stronę graficzną do perfekcji. Kupione z 8,9 w Żabce, ale chyba nie powtórzę

[Oskaliber]

Kolor: Ciemnozłoty, opalizujący.
Piana: Koloru złamanej bieli, średnio pęcherzykowa, niezbyt trwała. Opada do bardzo dziurawej mgiełki. Minimalnie oblepia szkło.
Zapach: Trochę słodowości i wyraźny cytrusowo-ziołowo-żywiczny aromat chmielu, dosyć nietypowy i unikalny jak na brytyjskie standardy.
Smak: Średnio treściwe. Dominują aromaty chmielowe podobne jak w zapachu - zioła, cytrusy, żywica. Do tego całkiem solidna podbudowa słodowa z lekko biszkoptowymi posmakami. Goryczka średnia, przyjemna.
Wysycenie: Średnio wysokie.
Ogółem: Bardzo dobre.

[She-He-Beer]

Z pewnością Bengal Lancer to piwo inne niż wszystkie popularne lagery w naszym pięknym kraju miodem i piwem płynącym. Czy jest dobre....cóż jest średnie. Ostatnio ciągle trafiam na piwa bez efektu WOW i Bengal Lancer jest kolejnym przedstawicielem tej grupy.
Trunek nie jest wodnisty, jest średnio wysycony dwutlenkiem węgla. Piana utworzona z małych bąbelków i nie opada zbyt szybko więc można przyjemnie spoglądać na trunek podczas konsumpcji. Co do smaku ciężko go jakoś sklasyfikować w grupie piw wybitnych. Tak jak wspominała She mamy smak słodowy, śliwkowo-morelowy, cytrusowy i śmiałbym jeszcze dodać że bardzo słabo wyczuwalny posmak kardamonu. Gorycz piwa jest dosyć wyrazista ale na szczęście nie jest zbyt natarczywa. Dla mnie to piwo jest po prostu przeciętne, a stosunek ceny do jakości nie pozostawia złudzeń że ktoś nas lekko oszukał.
Moja ocena: 6.0/10

[zgoda]

Nie wiem czego od tego piwa oczekiwaliście, ale dla mnie to wzorzec metra jeżeli chodzi o angielskie IPA. Obok Worthington White Shield i Marston's Old Empire.

Od urywania dupy są granaty ręczne, a nie piwo.

[pioterb4]

Dla mnie to piwo jest po prostu przeciętne, a stosunek ceny do jakości nie pozostawia złudzeń że ktoś nas lekko oszukał.

A pozwolę sobie zapytać: które z typowo brytyjskich IPA jest nieoszukane i warte takich pieniędzy?

[legart]

Zwłaszcza, że z założenia ciężko kupić jakiekolwiek brytyjskie piwo poniżej 2 funtów...

[Javox]

Piana - start niezła, średnia... powoli opada do cienkiej warstewki i trochę pozostaje na szkle.
Barwa - jasny bursztyn.
Aromat - start nuty grapefruitowe... potem to wszystko znika i pojawiają się klasyczny słód z goryczką... średnią.
Gaz - średni.
Smak - spora goryczka na "słodkawym słodzie"...

Szkoda że posmaki cytrusowo-grapefruitowe ulatują tak szybko...

[Pendragon]

Śmieszna sprawa, bo to piwo smakuje identycznie jak moje lagery leżakowane w zbyt wysokich temperaturach Gdyby mi podano z zawiązanymi oczami, to byłbym pewien, że to moje.

[gramak]

Myślę ,że z Twoim wygrywa naklejką i magią brytyjskiego imperium.

[zzibi2]

Piwko pojawiło się w Żabce (9pln)

[Javox]

Piwko pojawiło się w Żabce (9pln)

hhahahahahahahahhahaha

gratuluje refleksu....