Thornbridge, Saint Petersburg Imperial Stout

[Marusia]

Chodzi o to, że nie ma po co do niczego porównywać tego RISa, bo on NIE JEST RISEM.

[e-prezes]

Na ratebeer.com jest! A że nietypowym to nie jedyny przykład. Belfast mienił się (i mieni) stoutem a z nim ma niewiele wspólnego.

Saint Petersburg oceniałem jako piwo, nie jako RISa. To nie konkurs zgodności z BJCP.

[Marusia]

Tak, to jest właśnie taki RIS jak Belfast to stout.
Mój wpis jest ku przestrodze - jeśli ktoś chce się dowiedzieć, jak smakuje prawdziwy RIS - niech się od tego czegoś trzyma z daleka.

[KarlPopper]

Pite z butelki.
Piana: Piękna, duża, utrzymuje się długo [5].
Kolor: bardzo ciemny brąz [4.5]
Aromat: lekkie melanoidy, leciutka wanilia, lekka czekolada, bardzo miły zapach, ale ja bym tam nachmielił amerykańskimi chmielami, w mojej butelce, w ogóle ich nie było czuć [4]
Nasycenie: W sam raz [5]
Smak: Bardzo przyjemny, nie za ciężkie piwo, goryczka miła, mocna ale nie za mocna i bardziej od smaku niż alkoholu i słodu. Wszystko pięknie tylko tego aromatu chmielowego mi brakuje, ale oczywiście to domena nowofalowych RIS a nie klasycznych. [4.5]

Uwagi: Halcyonem z Thornbridge sie zawiodłem ale to piwo zachęciło mnie do spróbowania CDA z Thornbridge, czyli Wild Raven. Jedno z najlepszych ciemnych piw jakie piłem. Spośród pitych przeze mnie dotychczas RISów ustępuje jedynie Black Hole Mikkellera i Imperatorowi Bałtyckiemu (ten drugi to oczywiście inny styl)

[Firaxis]

piana ladna, utrzymuje sie dlugo, kolor ciemny braz nieprzenikliwy, aromat czekoladowy, chmiele gdzies wyparowaly, goryczka akurat, alkohol wyczuwalny i mile drapiacy w gardle, ale im dalej tym staje sie meczacy.

jestem rozczarowany, bo to byl pierwszy ris jaki pilem i ten alkohol, ktory na koncu po prostu mnie zmeczyl, chyba nie zostal dobrze zamaskowany.

[yoxik]

Thornbridge, Saint Petersburg Imperial Stout

Piana obfita ładnie oblepia szkło. Kolor czarny pod światło rubin, klarowny. Aromat słodki, czekolada chmielenie na iglasto wyczuwalne. Smak palonośc czekolada wyraźna goryczka, słodycz lekki szlachetny alkohol. Wszystko takie ugładzone stonowane jakby do wyśmienitego 0.5l RISa dolać szklankę wody. Jako piwo bardzo dobre jako RIS za grzeczne.

[WojciechT]

Wysoka początkowo piana szybko się poszarpała i opadła prawie do zera. Goryczka wysoka, lekko zalegająca i niekoniecznie przyjemna, na dłuższą metę nawet trochę męcząca, gdyż brak jej wyraźnej, słodowej kontry. Piwo palone, trochę czekoladowe, kawowe. Wytrawne, trochę brakuje mu ciała.

Piwo jest jak najbardziej smaczne, ale od RISa oczekuję jednak więcej. Bo to trochę tak, jakby kupić Ferrari, którego maksymalna prędkość to 210 km/h, a przyspieszenie ma rzędu 6 sekund do setki. Niby też fajnie, ale jednak spodziewałem się, że będzie lepsze...