Fuller's, India Pale Ale

[Boniu]

Kolor: Jasny bursztyn, odrobinę zmętnione
Piana: Dość gęsta, opada dość powoli, zdobi szkło ale bez szału
Zapach: Jak dla mnie zbyt słaby, delikatne nuty cytrusowe i jakby ziołowe
Smak: Wytrawne, delikatna słodowość daje się wyczuć, ale zdecydowanie dominuje goryczka, która niestety bardzo szybko znika.
Wysycenie: Mocne, zdecydownia zbyt mocne jak na IPA
Opakowanie: Bardzo ładne i stylowe
3+/5

[Admirador]

Etykieta się trochę w międzyczasie zmieniła. Piję piwo z datą 11/08/2016.
Nie mam pod ręką dobrego aparatu, więc linkuję:

http://www.fullers.co.uk/beer/explore-our-beers/ipa

Kolor; bursztyn, lekko zamglone
Piana: bardzo ładna, wysoka, ale niestety szybko opada.
Aromat: zadziwiająco mało intensywny. Jest chmiel, jest karmel, ale to wszystko mało wyraźne. Jak czytałem, że ktoś wyczuł tu pomarańcze albo inne cytrusy, to jestem pod wrażeniem . U mnie nic z tych rzeczy.
Smak: goryczka średnia (jeśli to polskie piwo, które wczoraj piłem rzeczywiście miało deklarowane IBU 60, to tutaj jest dużo mniej), taka pestkowa, może rzeczywiście coś z grapefruita, gdzieś daleko w tle jest. Jak to określiła moja małżonka piwo jest "delikatne". Nie nie wiem czy w przypadku IPA to komplement
Pije się dobrze, piwo nie jest złe, ale sprawia wrażenie cokolwiek wodnistego i nie nadzwyczajnie ciekawego. Mało się tu dzieje, że zacytuję pewnego znanego blogera.
Wysycenie: jak dla mnie wysokie.
Ogólnie: Niezłe piwo. Ale nic specjalnego. Nie wiem ile kosztowało, bo dostałem w prezencie, ale mogę się założyć, że za te pieniądze można kupić dużo lepsze polskie IPA i jeszcze zostanie reszta. O tempora, o mores