Fuller's, London Pride

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • barsliw
    Porucznik Browarny Tester
    • 2013.08
    • 289

    #46
    Dzięki za podpowiedzi. Old Speckled Hen piłem i był dla mnie zupełnie bez wyrazu. Do tego zelazisty. W każdym razie daleko za London Pride. A czy kojarzy ktoś z kolegów piwo John Bull? Piłem je w pubie Bull w Krakowie. Nie wiem czy to dokładnie bitter,ale był wyśmienity.

    Comment

    • Sekator
      Porucznik Browarny Tester
      • 2013.06
      • 269

      #47
      U mnie piana spora, ale nietrwała. Bursztynowe, idealnie klarowne. Aromat słodowy. W smak owoce, które ładnie współgrają ze słodem. Goryczka niska. Wysycenie bardzo wysokie jak na ten styl. Dorzucam aktualną fotkę.
      Attached Files
      http://degustacjepodplotem.blogspot.com/

      Comment

      • yoxik
        Porucznik Browarny Tester
        • 2012.10
        • 427

        #48
        Fullers London Pride

        Piana gęsta pozostaje na długo. Kolor bursztyn klarowny. Aromat przyjemny ziołowy klasyczne chmiele, lekko owocowy. Smak karmel, nuty owocowe od chmielu i słodów, wyraźna goryczka. Piwo w starym klasycznym stylu, bardzo dobre ALE.
        Również tutaj
        https://www.instagram.com/adam_slodowy_to_ja/

        Comment

        • WojciechT
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2012.09
          • 2546

          #49
          Nudne to piwo jak flaki z olejem. Smakuje mi jak herbata. Przydałyby się amerykańce.

          Czekam na hejt

          Comment

          • x57
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2011.05
            • 247

            #50
            Kolor bursztynowy, klarowne.
            Piana niska, biała, średnio-pęcherzykowa, nietrwała.
            Aromat mocna tostowa słodowość, aromaty podpiekane, lekki karmel, dość spore estry, lekka chmielowość, lekkie utlenienie.
            Smak lekka słodowość, lekkie estry, lekki chmiel, dość spora mineralność, ogólnie, w przeciwieństwie do aromatu, bardzo puste w smaku.
            Goryczka średnio-niska do niskiej
            Odczucie w ustach pełnia średnio-niska do niskiej, wysycenie niskie do średnio-niskiego, lekko cierpkie.

            Comment

            • GreenFox
              Porucznik Browarny Tester
              • 2013.12
              • 273

              #51
              Kolor: bardzo ładny, bursztynowy, piwo klarowne
              Piana: Średnio- i grubopęcherzykowa dość szybko opada z sykiem, nie osiadając na ściankach, raczej mizerna
              Aromat: Bardzo ładne nuty kwiatowe, lekko ziemiste, typowe dla angielskich chmieli (kojarzą mi się z EKG) zmieszane z owocowymi od drożdży górnej fermentacji, w tle karmelowość, a wraz z ogrzaniem piwa wychodzi bardzo delikatny alkohol (co jest dość dziwne przy tak niskiej jego zawartości). Aromat intensywny i bardzo przyjemny
              Smak: Piwo wytrawne i czyste w smaku, głęboko odfermentowane, czuć wysokie zmineralizowanie wody, bardzo ładny balans pomiędzy karmelowością słodów i chmielową goryczką, zresztą dośc delikatną jak na bittera, czyni piwo całkiem pijalnym (chociaż cięższym w odbiorze od typowych lagerów), jak na tak niski ekstrakt piwo jest całkiem degustacyjne
              Wysycenie: na średnim poziomie, bardzo fajne, może nie do końca angielskie, ale przy niższym piwko stało by się chyba zbyt ciężkie w odbiorze
              Ogółem: Bardzo fajny i stylowy angielski ale, piwo przyjemne w odbiorze, ale wydaje mi się, że raczej jedno na wieczór, bo przy kolejnych mogłoby stać się męczące (ale to chyba moje osobiste odczucia wobec większości bitterów)

              Comment

              • michael50
                Porucznik Browarny Tester
                • 2013.06
                • 325

                #52
                London Pride bardzo mi smakowało. Po pierwszym łyku wrażenia miałem fatalne i pomyślałem, że trafiłem na kolejne piwo, z którym będę się męczył - uderzyła mnie zbyt duża goryczka, wręcz wykrzywiająca usta. Później już z każdym łykiem było lepiej, a przy końcu to już w ogóle zrobiło się przyjemnie. Piwo smaczne, jak dla mnie delikatne i ładnie skomponowane, nie ma dominacji żadnego ze składników, posiada za to jakiś przyjemny posmak, który miło osiada na języku. Jeśli będę miał okazję, chętnie powtórzę.
                Kupione w markecie "Fresh" na Rakowcu, chyba na Lechickiej, za siódemkę z groszami.
                Last edited by michael50; 2014-06-22, 19:54.

                Comment

                • WojciechT
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2012.09
                  • 2546

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi
                  Nudne to piwo jak flaki z olejem. Smakuje mi jak herbata. Przydałyby się amerykańce.

                  Czekam na hejt
                  A dzisiaj mi smakowało. W ogóle mam jakiś dzień, że piwa, którymi normalnie wzgardzę, smakują mi bardzo. Pewnie jest to spowodowane już prawie 15 (!) godziną pracy (a końca nie widać!)... Przerywaną tylko piłkarzykami i otwieraniem kolejnego (trzeciego w tym wypadku) piwa.

                  Dzisiaj jest całkiem miła goryczka, górnofermentacyjne owoce (pierwsze skojarzenie - porzeczki!), lekka popiołowatość, delikatna słodowość. Żadna ambrozja, ale solidne piwo, do wypicia po (albo w trakcie...) pracy, na grilla, by nie zostać wywalonym z butów, a jedynie uprzyjemnić czas.

                  Comment

                  • darekd
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍺🍺🍺
                    • 2003.02
                    • 12563

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi
                    A dzisiaj mi smakowało. W ogóle mam jakiś dzień, że piwa, którymi normalnie wzgardzę, smakują mi bardzo. Pewnie jest to spowodowane [...] otwieraniem kolejnego [...]
                    Dzisiaj jest całkiem miła goryczka [...].
                    To jest cały czas to samo piwo. Nie musisz go oceniać w różnych stanach po spożyciu.

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                      To jest cały czas to samo piwo.
                      I tak, i nie. Mógł trafić na świeższy lub lepszy wypust. Na pewno doskonale wiesz, że to może mieć znaczenie.

                      Comment

                      • darekd
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍺🍺🍺
                        • 2003.02
                        • 12563

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                        I tak, i nie. Mógł trafić na świeższy lub lepszy wypust. Na pewno doskonale wiesz, że to może mieć znaczenie.
                        W drugiej połowie czerwca wg. niego było całkiem inne, więc wątpię czy był to inny wypust, poczytaj wątki

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          #57
                          Cóż, okoliczności przyrody też mają wpływ na odbiór piwa, czy tego chcemy, czy nie. Przynajmniej uczciwie napisał. Mnie czasem piwo z tej samej partii dzień po dniu smakuje różnie, warunki laboratoryjne są w laboratorium, a życie idzie swoim torem. Dlatego też przestałem się tak angażować w ocenianie piw - uznałem, że subiektywność doznań bywa u mnie zbyt wielka. Oczywiście szacunek dla tych, co potrafią i chcą się wczuwać.

                          Comment

                          • WojciechT
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2012.09
                            • 2546

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                            To jest cały czas to samo piwo. Nie musisz go oceniać w różnych stanach po spożyciu.
                            Nie, to było trzecie piwo tego dnia, ale spożywane w odstępach 4-godzinnych.

                            I właśnie na to chciałem zwrócić uwagę - jak duże znaczenie mogą mieć okoliczności, humor, zmęczenie, głód, pewnie i przechowywanie. Dlatego zacytowałem sam siebie, a mogłem przecież udawać, że wcześniejszego postu nie ma. Albo że to faktycznie inna warka, która różni się aż tak znacząco od wcześniej przeze mnie pitej. Chciałem być uczciwy, a zbieram za to hejt. Ech.
                            Last edited by WojciechT; 2014-07-05, 08:43.

                            Comment

                            • darekd
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍺🍺🍺
                              • 2003.02
                              • 12563

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi

                              I właśnie na to chciałem zwrócić uwagę - jak duże znaczenie mogą mieć okoliczności, humor, zmęczenie, głód, pewnie i przechowywanie. Dlatego zacytowałem sam siebie
                              klasyk i odkrywca Ameryki, cytuje mistrzów! Masz swój blog tam możesz wrzucać takie śmieci. Tu ma być konkretnie o piwie, a nie w jakim stanie, humorku czy z pełnym brzuszkiem piłeś piwo i jakie odczuwasz różnice. Nie jest to żaden hejt, tylko próba utrzymywania porządku, bo jak tak dalej pójdzie to będziesz pisać jak dane piwo smakuje po spożyciu kaszanki a jak po pierogach.

                              Zgłaszam do wywalenia

                              Comment

                              • zgoda
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.05
                                • 3516

                                #60
                                Piana słabiutka, natychmiast opadła.
                                Aromat słodowy, słodkawy, chmielu nie ma.
                                Goryczka cienizna, ledwo co, raczej ziołowa.

                                Słabiutkie. I w dodatku drogie. W The Victoria na Strathearn Place, London W2.
                                Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X