Pite w wersji beczkowej w pubie w londyńskim Soho. Cena dość standardowa na Londyn, czyli 3,50£.
4% alk.
Kolor: Mocna herbata.
Piana: Niezbyt wysoka, ale sympatycznie kremowa.
Zapach: Niezbyt silny, ale przyjemny. Trochę karmelu, owoców, ziołowości.
Smak: Wytrawny, z lekką palonością i lekką cierpkością. Owocków prawie nie czuć, jest za to sporo orzechów, takich młodych i cierpkich. W posmaku pojawia się przyjemna nuta chlebowa.
Uwagi: Spora niespodzianka. Nigdy wcześniej nie słyszałem o tym piwie i spodziewałem się zwykłego bittera, a dostałem solidne brown ale.
4% alk.
Kolor: Mocna herbata.
Piana: Niezbyt wysoka, ale sympatycznie kremowa.
Zapach: Niezbyt silny, ale przyjemny. Trochę karmelu, owoców, ziołowości.
Smak: Wytrawny, z lekką palonością i lekką cierpkością. Owocków prawie nie czuć, jest za to sporo orzechów, takich młodych i cierpkich. W posmaku pojawia się przyjemna nuta chlebowa.
Uwagi: Spora niespodzianka. Nigdy wcześniej nie słyszałem o tym piwie i spodziewałem się zwykłego bittera, a dostałem solidne brown ale.