Jenning's, Cumberland Ale

[GaryFisher]

Marston's, Jenning's Cumberland Ale [a.4.7%]

Typowa, marketingowa paplanina na kontretykiecie:
Take a sip and savour the taste of this superbly refreshing golden ale, brewed using the finest ingredients. Renowned for its stunning scenery, the Lake District with its imposing fells and tranquil lakes offers a unique sense of space and freedom. Close your eyes and enjoy your 'peace' of the Lake District.

Kolor: jasny bursztyn z miedzianym odcieniem, klarowny [5]

Piana: tworzy się drobnoziarnista, biała czapa, opada w miarę powoli, brudzi szkło, kożuch pokrywa całą powierzchnię prawie do końca [4]

Zapach: słodowy, ziarnisto-chlebowy, ledwie wyczuwalny, z tyłu lekki aromat chmielu i owoce, bardziej to lagera przypomina niż ejla, po ogrzaniu wychodzi trochę takiego razowca z nutą miodu [3.5]

Smak: słodowo-chmielowy, pilsowy, goryczka średnia, sporo chlebowości, gdybym nie wiedział, po pierwszych łykach, nigdy bym nie powiedział, że to ale... ale po ogrzaniu tak jak w zapachu czuć razowca, miód i do tego rodzynki, przypomina Pedigree, które mi średnio podeszło, pewnie głowa po tym boli, trochę jednak zyskuje po dłuższym poznaniu [4]

Nasycenie: wysokie, bąble szaleją [5]

Opakowanie: ładna etykieta z widokiem na jezioro otoczone niskim górami, kapsel "Lakeland Ales", butelka prosta z długą, szyjką, poj. 0.5l [5]

Producent: Marston's PLC, Marston's House, Brewery Rd., Wolverhampton,
WV1 4JT
Zakupione w: Waitrose na Cromwell Rd., Kennsington, Londyn
Degustowane: 13.02.2012r. ok. godz. 17:10GMT
Data ważności: 30.11.2012
Numer partii: 1328 17:29
Soundtrack: "Chickenfoot" by Chickenfoot

[Oskaliber]

Kolor: Ciemnozłoty, klarowny.
Piana: Biała, dosyć obfita, dosyć gęsta, dosyć trwała. Opada do kożucha minimalnie oblepiając szkło.
Zapach: Słodowo-chlebowy z subtelną nutą chmielową. Dosyć czysty, mało ale'owy.
Smak: Treściwość średnio niska. Lekka podbudowa słodowa i szybko dominująca, dosyć wysoka, ale niestety kompletnie paskudna, apteczna, tępa goryczka.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Jestem fanem wysokich, zalegających goryczek, ale ta tutaj jest naprawdę dziwna i nieprzyjemna. Piwo zostało całkiem przez nią zrujnowane.

[sibarh]

Aktualne foto:

[DariuszSawicki]

Kolor: Rzeczywiście Deep Golden. Jest trochę zamglone.
Piana: Biała, wysoka i trwała. Porządnie zbita i podobnie oblepiająca szkło.
Zapach: Słodowy, zbożowy, chlebowy. Delikatny, ale przyjemny.
Smak: Mało słodu, karmelu zero, goryczka wyraźna, jednak niezbyt duża ( to przecież zwykłe ale). Czuć rozgryzioną łodygę, trochę skórki od ciemnego chleba i kilka ziół, głównie rozmaryn. Piwo jest lekkie, szybko wchodzi.
Gaz: Raczej niski, odpowiedni.
Opakowanie: Podoba mi się. Jest takie samo jak na zdjęciu powyżej.
Uwagi: Obecnie alkohol to równe 4%. Przyjemne piwko.

[Javox]

Deep Golden Ale

Piana - więcej na początku potem prawie pełna cienka warstewka.
Lacing - jakiś jest.
Barwa - bursztyn.
Gaz - średni.
Aromat - słaby ejlowy.
Smak - lekko słodkie, ziołowo słodowe, mała ciastowość ejlowa.

Znośne.

Grafika bez zmian.

[Petitpierre]

na etykiecie Deep Golden Ale, na stronie browaru, że bitter, w składzie słody jasne, słód czekoladowy, 3 chmiele: Goldings, Fuggles, Challenger i cukier. Dla biegaczy po wysiłku, są przedstawieni na etykiecie, natomiast dość żałosne jest pisanie pod 4,0% cask strength, aczkolwiek dla browaru piwo o mocy 5,1% aż to dark strong ale gdzie piszą, że once you've tried it you won't want to stop, BUT BEWARE AT 5,1% ABV

W zapachu strasznie lekkie, wodniste, chmielu ciężko się doszukać. Nuta dolna przyprawowa. W smaku lekka goryczka, stonowana, jakaś taka podpiekana, ziemniaki z ogniska, ani to golden ani to bitter. Jak na razie najgorsze z serii Classic Ales. Warto nadmienić, że mało 'classic', bo dziwny posmak zostawia.

[darekd]

Aromat - znikomy słód, lekkie, kwaskowo-trawiaste nuty chmielowe
Piana - średnia, niezbyt trwała, z nieco dłuższą koronką
Barwa - ciemniejsze złoto
Wysycenie - średnie, wyraźniej musujące
Smak - lekka słodowa baza, wyraźniejsza goryczka ziołowa z lekko trawiastym zakończeniem. Umiarkowanie długi, lekko kwaskowy finisz
Treściwość - niska

Początkowo wydaje się nieco wodniste, potem jakoś się "składa". Bardziej taki piwny izotonik do górnofermentacyjnego gaszenia pragnienia niż do nastrojowej degustacji. Chętnie wrócę do tego piwa jak rozpocznę trening biegowy w Cumberlandzie

[darekd]

Obecnie zamiast "golden ale" określają to piwo jako "golden beer", ale kolor to zdecydowanie ciemne złoto. Piana ładna, nie za wysoka, ale ze zwartym i trwałym kożuszkiem.
Pomimo, że jest wyczuwalny słód (z lekką słodyczą, jakimiś ewentualnie okruchami chleba), to piwo jest bardzo lekkie, wręcz wodniste. Chmielu trochę jest, nuty kwaskowe (może minimalnie cytrusowe), trawiaste i mniej ziołowe, przy średniej oraz niezbyt długiej goryczce.

https://www.jenningsbrewery.co.uk/beers/cumberland/

Występuje jako browar Jennings, choć jest też oznaczone (też na kapslu) jako Castle Brewery, a napis na stronie pod zdjęciem piwa brzmi:
You can buy this and other beers from the Ringwood online shop. Visit Ringwood Brewery...
A firma to Carlsberg Marston's Brewing. Lżejszy z tego samego lidlowego kuferka Fire Catcher wydał mi się ciekawszy i przyjemniejszy w odbiorze:

https://www.browar.biz/forum/piwo/piwo-konkretnie/europa/wielka-brytania/anglia/114676-wychwood-firecatcher#post2333176

Do gaszenia pragnienia i nic poza tym.

[darekd]