Williams Bros (New Alloa), Kelpie Seaweed Ale

[Sven]

Browar ten specjalizuje się w warzeniu piw wedłóg dawnych receptur.

Link do ich stronki: http://www.heatherale.co.uk/

Piwo o mocy 4,4% pojemność butelki 0,33 litra.
Warzone z dodatkiem wodorostów.

Piana niezbyt gęsta, ale dość trwała. Kolor to ciemny karmin, gazu dosyć dużo jak na angielski wyrób. Zapach to przypalenie i lukrecja. W smaku oryginalne-przypalenie, smak jakby dębiny i lekka słonawość, już po przełknięciu się objawiająca.
Oryginalne i smaczne, jeśli tylko dorwę je lane na pewno wypiję.

[Czes]

Parametry jak wyżej, tylko butelka o pojemności 1pt. 0,9 fl.oz czyli nasze 500 ml, znana nam dobrze NRW 500, przeznaczona na rynek USA.
Piwna ciekawostka - wg etykiety: Przed rokiem 1850, w wielu szkockich browarach wybrzeża (a wybrzeże mają rozwinięte ) warzono ale z użyciem lokalnego słodu produkowanego z jęczmienia uprawianego na polach nawożonych morskimi wodorostami. Takie środowisko nadawało jęczmieniowi i następnie słodowi specyficzny smak.
Aby odtworzyć podobny efekt, bracia Williams w Alloa dodają do zacieru świeżo pobrany z morza wodorost (bladder rack).
A poza tym zasyp dla tego piwa jest stoutowaty: użyto palonego jęczmienia, więc wyszedł niezły, charakterystycznie słonawy Stout.

[Ramiel]

Kolor: prawie czarny, pod światło ciemnorubinowy
Piana: drobnoziarnista, przyzwoita ale bardzo nietrwała
Wysycenie: ok
Zapach: głównie palony słód
Smak: paloność, słony posmak, piwo dość lekkie
Dobre piwo, taki łagodny lekko słony stout

bracia Williams w Alloa dodają do zacieru świeżo pobrany z morza wodorost (bladder rack)

po naszemu ten wodorost zwie się morszczyn pęcherzykowaty

[sibarh]

Foto:

[ODOLAN]

Mam pytanie, czy w Poznaniu można gdzieś dostać Kelpie jakiekolwiek?

[e-prezes]

Kupując nie miałem świadomości, że to ciemne piwo i dodatkowo całkiem stoutowe. Ba, myślałem, że to ale z dodatkiem wodorostów
Być może to sugestia (te wodorosty w smaku), ale miałem wrażenie, że poza palonym słodem czuć było jakiś posmak, nie warzywny, nie ziołowy czy przyprawowy, ale jakiś taki inny. Cóż, smaczny stout.

[leona]

Aromat bardzo zgrabnie palony i lekko kawowy. Smak faktycznie lekko słonawy, gładki, niezbyt wytrawny. Goryczka niska. Ciekawe jest to, że owa słoność jakby zastępuje stoutową kwasowość.

Mimo, że piwo wybitnie pijalne to nie zachwyciło mnie zbytnio. Ot, dobre na rozpoczęcie piwnej sesji kiedy pierwsze piwo ma za zadanie ugasić pragnienie.