BrewDog, Hello My Name is Mette-Marit

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wrednyhawran
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2010.07
    • 1784

    BrewDog, Hello My Name is Mette-Marit

    Double IPA z dodatkiem jakiejś borówki norweskiej.

    Aromat chmielowy, owoce, tropiki, melon - czuć Nelsona. Smak pełny, słodowy, chmielowy, z wyraźnym alkoholem i chmielową goryczką, wyraźną ale nie potężną. Piana pęka grubymi pęcherzami, opada dość szybko, ale pozostawia ślady. Kolor pomarańczowy/jasno bursztynowy.

    Nie zachwyciło mnie. Borówek nie wyczułem. IIPA jak wiele innych, tyle, że kontrowersyjna (w Norwegii nazwę ocenzurowano).

    Alk. 8,2%
    Attached Files
    Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
    Małe Piwko Blog
    Małe Piwko Blog na facebooku
    Domowy Browar Demon
  • GreenFox
    Porucznik Browarny Tester
    • 2013.12
    • 273

    #2
    My Name Is... miałem okazję pić na święta (aniołek się postarał jeśli chodzi o choinkowe prezenty) i bardzo mi posmakowało. Bardzo przyjemny aromat z typowymi cytrusowo-egzotycznymi nutami od chmielu. To właśnie zapach jest tym co najbardziej urzeka w piwie, mógłbym go nie pić, tylko po to żeby móc się nim inhalować . W smaku pełne, dość mocno słodowe, po pierwszym wrażeniu przychodzi czas na chmielową goryczkę, która jest na całkiem wysokim poziomie jednak nie zalega zanadto i na pewno nie męczy. Gdzieś w tle przebijają się nuty żurawinowo-borówkowe (przede wszystkim w smaku, być może w zapachu też jest niewielka sugestia). Jak dla mnie kolejne świetne piwko od BrewDoga (moje czwarte po Punk, Hardcore oraz Hoppy Christmas), być może wysoka ocena jest subiektywna i przesłonięta faktem, że jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na kiepski wyrób z tego browaru - wszystkie są z jednej strony mocno goryczkowe, ale z drugiej świetnie zbalansowane i niesamowicie pijalne. Jakby ktoś się zastanawiał czy warto (cena jednak jest dość znaczna) to powiem, że raz na jakiś czas na pewno warto.

    Comment

    • BartekBraku
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2014.01
      • 14

      #3
      IIPA jak IIPA nicnie opada, nic nie urywa. Alkolholu nie czuć aromat jak napisali koledzy naprawde okazały, cytrusy i melon, ale tej borówki to chyba pożałowali choćbym wąchał i wąchał to jej nie wywącham, owa borówa objawia się w smaku jest w nim coś nieokreślonego i to chyba to

      Comment

      • gebruiker
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2014.01
        • 187

        #4
        Pite wczoraj, borówki żadnej nie wyczułem, za to z początku atakował spirytus. Po kilku minutach przeszło, pojawiły się aromaty ziołowe, ziołowo-lekko chmielowe, generalnie nic ciekawego. Goryczka średnio-niska jak na styl, cytrusów jak na lekarstwo. Piwo do zaliczenia i zapomnienia.

        Comment

        Przetwarzanie...
        X