Butelka 0,66 l i piękna etykieta. Piwo ma 9,5 % obj. alkoholu.
Piwo jest czarne z piękną brązową, trwałą pianą. Aromat to w pierwszej chwile suszone śliwki, następnie słodka czekolada.
W smaku alkohol jest wyraźnie wyczuwalny, ale nie jest gryzący. Jest raczej dobrze ułożony w całym bogactwie tego piwa. Smak to najpierw słodka, mleczna czekolada i kakao. Później bardzo delikatne nuty palone i całość pokryta wyraźną goryczką, nie utrzymującą się długo. Aromatów i smaków chmielu nie wyczuwałem. Piwo jest raczej słodkawe, ale nie ma tej zaklejającej słodyczy. Po prostu bardziej w kierunku słodkiego niż wytrawnego. Niezwykle rozgrzewające, przez wyraźny alkohol. Na pewno nie jest to trunek do codziennego popijania, bardzo pełny, treściwy. Po dłuższym ogrzewaniu w pokalu, miałem wrażenie, że popijam likier czekoladowy. Nie do wypicia w ciepłe lato
Piwo ogólnie smaczne, ale wybitnie degustacyjne.
Piwo jest czarne z piękną brązową, trwałą pianą. Aromat to w pierwszej chwile suszone śliwki, następnie słodka czekolada.
W smaku alkohol jest wyraźnie wyczuwalny, ale nie jest gryzący. Jest raczej dobrze ułożony w całym bogactwie tego piwa. Smak to najpierw słodka, mleczna czekolada i kakao. Później bardzo delikatne nuty palone i całość pokryta wyraźną goryczką, nie utrzymującą się długo. Aromatów i smaków chmielu nie wyczuwałem. Piwo jest raczej słodkawe, ale nie ma tej zaklejającej słodyczy. Po prostu bardziej w kierunku słodkiego niż wytrawnego. Niezwykle rozgrzewające, przez wyraźny alkohol. Na pewno nie jest to trunek do codziennego popijania, bardzo pełny, treściwy. Po dłuższym ogrzewaniu w pokalu, miałem wrażenie, że popijam likier czekoladowy. Nie do wypicia w ciepłe lato
Piwo ogólnie smaczne, ale wybitnie degustacyjne.
Comment