Należący do Greene King Brewery szkocki Belhaven także wprowadził nową estetykę etykiet i nowe formaty piw butelkowych w opakowaniach 330ml. Oczywiście pojawiły się także nowe produkty. Przede mną Craft Pilsner, uwarzony jak napisano, w 100% ze szkockiego jęczmienia i na wodzie z browarowego ujęcia. Ekstraktu nie podano, alkohol 4,8%
Ładna barwa pełnego złota, wpadająca nawet w bursztynową. Jak na styl zaskakuje nasyceniem.
Dość długo utrzymująca się średnio drobna biała piana, o nieznacznie żółtawym odcieniu. W niewielkim stopniu osadza się na ściankach szklanki. Do końca wyraźny kożuszek na powierzchni.
Aromat o sporym udziale słodów i lekkiej nucie chmielowej. Do tego wyczuwalny udział klimatów diacetylowych. W zasadzie masełko zbliża to piwo do klasycznego czeskiego pilsnera.
W smaku przewodnia chlebowo-ciasteczkowa słodowa baza. Goryczka na umiarkowanym poziomie, niegryząca, posmaki chmielowe delikatnie trawiaste. Piwo wygasa jednak miękką, zbożową chlebowością
Nagazowanie jest niemal idealne. Piwo leciutko buzuje u ustach, ale nie powoduje wzdęcia. Jak na pilsnera nie może być lepiej.
Butelka 330ml, jak wcześniej wspomniałem, w nowej estetyce. Bardzo ładne stylowe papierowe etykiety, mocno identyfikujące wizualnie całą serię. Tutaj z zielonym motywem i nawiązaniem do szkockiej flagi na krawatce oraz podpisem głównego piwowara. Szkoda, że kapsel goły.
Bardzo dobry pilsner z regionu, który słynie wszak z innych piwnych stylów. To pilsner o mocnych czeskich konotacjach, silnie słodowy, z "masełkiem" diacetylowym. Jest za to bardziej żywy od przeciętnego "Czecha", świetnie opakowany i doskonale prezentuje się po nalaniu w szkle. 9 w skali 1-10.
Ładna barwa pełnego złota, wpadająca nawet w bursztynową. Jak na styl zaskakuje nasyceniem.
Dość długo utrzymująca się średnio drobna biała piana, o nieznacznie żółtawym odcieniu. W niewielkim stopniu osadza się na ściankach szklanki. Do końca wyraźny kożuszek na powierzchni.
Aromat o sporym udziale słodów i lekkiej nucie chmielowej. Do tego wyczuwalny udział klimatów diacetylowych. W zasadzie masełko zbliża to piwo do klasycznego czeskiego pilsnera.
W smaku przewodnia chlebowo-ciasteczkowa słodowa baza. Goryczka na umiarkowanym poziomie, niegryząca, posmaki chmielowe delikatnie trawiaste. Piwo wygasa jednak miękką, zbożową chlebowością
Nagazowanie jest niemal idealne. Piwo leciutko buzuje u ustach, ale nie powoduje wzdęcia. Jak na pilsnera nie może być lepiej.
Butelka 330ml, jak wcześniej wspomniałem, w nowej estetyce. Bardzo ładne stylowe papierowe etykiety, mocno identyfikujące wizualnie całą serię. Tutaj z zielonym motywem i nawiązaniem do szkockiej flagi na krawatce oraz podpisem głównego piwowara. Szkoda, że kapsel goły.
Bardzo dobry pilsner z regionu, który słynie wszak z innych piwnych stylów. To pilsner o mocnych czeskich konotacjach, silnie słodowy, z "masełkiem" diacetylowym. Jest za to bardziej żywy od przeciętnego "Czecha", świetnie opakowany i doskonale prezentuje się po nalaniu w szkle. 9 w skali 1-10.
Comment