Piwko z nowej serii prawdopodobnie wpisującej się bardziej w styl historyczny.
Buteleczka 330ml więc odpowiadająca określeniu wee (w znaczeniu, że nip, naparstek, szklaneczka), czyli mało, bo piwko jest mocne (więc szkockie heavy na określenie angielskiego stout czy późniejszego strong).
Zawartość alkoholu w dolnych rejestrach stylu (7,4%), coś w okolicach lżejszego Edinburgh Ale, ale przed Twelve Guinea Ale (Preston Pans), które można kwalifikować jako 160 Shilling.
Na kontrze piwowar pisze, że piwo jest gęste, złożone, słodkie, z nutami suszonych owoców i skórki kandyzowanej, dosłownie ciasto bożonarodzeniowe, tyle że w płynie.
Kupione dziś w Almie za grosze.
Jakie jest naprawdę to się okaże, bo teraz nie mogę nic więcej napisać, cdn
Buteleczka 330ml więc odpowiadająca określeniu wee (w znaczeniu, że nip, naparstek, szklaneczka), czyli mało, bo piwko jest mocne (więc szkockie heavy na określenie angielskiego stout czy późniejszego strong).
Zawartość alkoholu w dolnych rejestrach stylu (7,4%), coś w okolicach lżejszego Edinburgh Ale, ale przed Twelve Guinea Ale (Preston Pans), które można kwalifikować jako 160 Shilling.
Na kontrze piwowar pisze, że piwo jest gęste, złożone, słodkie, z nutami suszonych owoców i skórki kandyzowanej, dosłownie ciasto bożonarodzeniowe, tyle że w płynie.
Kupione dziś w Almie za grosze.
Jakie jest naprawdę to się okaże, bo teraz nie mogę nic więcej napisać, cdn
Comment