Belhaven, Twisted Thistle American-style IPA

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Petitpierre
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2014.01
    • 2570

    Belhaven, Twisted Thistle American-style IPA

    Z nowej serii piw od Belhaven, tym razem ich wersja American-style IPA, od piwa nazwanego tak samo, różni się wielkością, etykietą i mocą, bo ma 5,6%.

    Piwowar główny na kontrze chwali się, że masa tu Challenger'a, Cascade i Hersbrucker'a (choć napisanego błędnie) i że jest mocno grejpfrutowe. Pora sprawdzić.

    Barwa lekko miedzianego złota, piana wcale nie imponująca, opadła szybciej niż w 90 Shilling Wee Heavy. Prezentuje się nieźle.

    Aromat to owszem grejpfut, raczej sokowy żółty, ale do tego troszkę traw i kwiatów (Hersbrucker), zapach ogólnie nie jest eksplozją i jest raczej krótszy. Nuta górna-grejpfurt, mandarynki, ale nie mydlane, lekkie nuty ziemiste od Challenger'a i w sumie tyle. Nuta dolna niebezpiecznie płaska, a'la lagerowa, troszkę kwiatowa na finiszu. W międzyczasie piana zniknęła całkowicie.

    Smak nie jest aż tak gorzki jak moglibyśmy się spodziewać, pierwsze uderzenie, a właściwie kaskada uderzeń, to Cascade, później Challenger, i na finiszu Hersbrucker (ciekawe czy był na zimno dodawany?). Goryczka początkowo jest mocna, ale w efekcie zanika i można pić dalej Orzeźwiające, i rzeczywiście niesamowicie pijalne piwo, które jest bardziej gorzkie niż IPA, a mniej niż jakiś typowy przedstawiciel AIPA.

    Na szczęście nie jest to kolejna ajpa-srajpa i dobór chmieli naprawdę pokazuje kunszt piwowara, bo zrobił piwo, które jest dość gorzkie, ale pokazuje, że nie aż tak, żeby składać to na karb nawp...a chmieli ile popadnie i tym tłumaczyć wykręcanie języka na 10tą stronę.

    Zdroworozsądkowe AIPA, albo po prostu szkockie, więc jak wskazuje nazwa "Pokręcone" IPA.
    Mały porterek-przyjaciel nerek
  • yoda79
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2013.01
    • 861

    #2
    Mam trochę inne odczucia. Piwo ma za niską goryczką jak na ten styl, w aromacie dominuje grejpfrut, określiłbym to piwo jako "półAIPA" Przyjemne, z długo utrzymująca się pianą, ale nawet na polskim rynku znajdzie się sporo lepszych piw w tym stylu.

    Comment

    • yaro74
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2012.09
      • 2089

      #3
      O tym, że jest to piwo w stylu AIPA można dowiedzieć sie z kontry, bo na etykiecie jest IPA.
      Kolor złoty, klarowny.
      U mnie piana średnio wysoka ,szybko opada, nie zostawiajac śladów na szkle.
      Zapach słaby, grejpfrutowy z delikatną ziołowością.
      W smaku przy pierwszym łyku goryczka wydaje się dość mocna, by po kolejnych łykach zdecydowanie złagodnieć.
      Piwo jest orzeźwiające i przyjemnie się je pije, ale jak na AIPA to jest przeciętne ( przy np. AIPA z Kormorana wypada słabo).

      Comment

      • kurgan
        Gość
        • 2004.04
        • 315

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
        Z nowej serii piw od Belhaven, tym razem ich wersja American-style IPA, od piwa nazwanego tak samo, różni się wielkością, etykietą i mocą, bo ma 5,6%.

        Piwowar główny na kontrze chwali się, że masa tu Challenger'a, Cascade i Hersbrucker'a (choć napisanego błędnie) i że jest mocno grejpfrutowe. Pora sprawdzić.

        Barwa lekko miedzianego złota, piana wcale nie imponująca, opadła szybciej niż w 90 Shilling Wee Heavy. Prezentuje się nieźle.

        Aromat to owszem grejpfut, raczej sokowy żółty, ale do tego troszkę traw i kwiatów (Hersbrucker), zapach ogólnie nie jest eksplozją i jest raczej krótszy. Nuta górna-grejpfurt, mandarynki, ale nie mydlane, lekkie nuty ziemiste od Challenger'a i w sumie tyle. Nuta dolna niebezpiecznie płaska, a'la lagerowa, troszkę kwiatowa na finiszu. W międzyczasie piana zniknęła całkowicie.

        Smak nie jest aż tak gorzki jak moglibyśmy się spodziewać, pierwsze uderzenie, a właściwie kaskada uderzeń, to Cascade, później Challenger, i na finiszu Hersbrucker (ciekawe czy był na zimno dodawany?). Goryczka początkowo jest mocna, ale w efekcie zanika i można pić dalej Orzeźwiające, i rzeczywiście niesamowicie pijalne piwo, które jest bardziej gorzkie niż IPA, a mniej niż jakiś typowy przedstawiciel AIPA.

        Na szczęście nie jest to kolejna ajpa-srajpa i dobór chmieli naprawdę pokazuje kunszt piwowara, bo zrobił piwo, które jest dość gorzkie, ale pokazuje, że nie aż tak, żeby składać to na karb nawp...a chmieli ile popadnie i tym tłumaczyć wykręcanie języka na 10tą stronę.

        Zdroworozsądkowe AIPA, albo po prostu szkockie, więc jak wskazuje nazwa "Pokręcone" IPA.
        Szalenie przemyślana wypowiedź, trudno coś dodać.
        Dla mnie oddech po polskich przypadłościach, albo przytłaczający chmiel albo maślano warzywna słodkość.

        Comment

        • Dzoshu
          Porucznik Browarny Tester
          • 2013.12
          • 496

          #5
          Kolor: Jasny bursztyn, idealnie klarowne.
          Piana: Obfita, średnie pęcherzyki, oblepia szkło i długo się utrzymuje.
          Zapach: Ziołowo-słodowy. Ameryki tu nie czuję.
          Smak: Głównie słód. Chmiel na drugim planie objawia się w postaci wyraźnej ale nie zalegającej ziołowo-łodygowej goryczki.
          Wysycenie: Średnie, OK.
          Opakowanie: Nudna eta, niedokładny skład.
          Uwagi: Nic szczególnego. Kupione w sieci Simply za około 7pln/0,33. Za tą cenę można kupić 0,5 dobrej AIPA z polskich browarów.
          Attached Files

          Comment

          • MarcinKa
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼🍼
            • 2005.02
            • 2736

            #6
            Piwo otrzymane od znajomego. Butelka 0,33l. Moc 5,6%. Ekstrakt? Kolor bursztynowy, piwo klarowne. Piana duża, drobna, średnio trwała. Zapach owocowy, troszkę karmelu i chmiel ziołowy. Średnio intensywny, ładny. Smak łagodny, niezbyt mocny, średnio bogaty. Jest lekka karmelowość, są suszone owoce i ziołowa chmielowość. Goryczka umiarkowana, dość długa. Wysycenie całkiem mocne, nie spodziewałem się aż takiego. Nie przeszkadza, ale troszkę nie stylowe. Opakowanie (jak na foto Dzoshu) nie zachwyca. Niespecjalna i nie ciekawa grafika, ponury kapsel, brak ekstraktu i nieatrakcyjna pojemność. Właściwie to podoba mi się tylko papier z którego wykonano etykiety. Bardzo przyjemne piwo, w każdym elemencie (poza opakowaniem) poprawne, dobre. Niczym nie imponuje, ale chętnie wypiło by się kilka. Oceniam na 4+ (1 – 6).
            Dzięki Piotrek
            To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów

            Comment

            Przetwarzanie...
            X