styl: Belgian IPA
alk. 7,2% (ekstr. 16%)
BrewDog postanowił sklonować jedno ze swoich najpopularniejszych IPA, znanego z potężnego nachmielenia "Jacka Hammera" - i na bazie tego piwa wypuścić parę wariacji. Pomysł został nazwany "Hammer Heads", a pierwszym piwem tej serii jest belgijskie IPA, którego premiera odbyła się 10 marca. Browar przewiduje wypuszczenie w ciągu roku jeszcze trzech innych hybryd - black IPA, żytniego IPA i IPA z chili. Wszystkie trafią do puszek.
"Monk Hammer" to "Jack Hammer" na belgijskich drożdżach. Jeśli nic nie pomajstrowano z oryginalną recepturą, mamy tu zasyp ze słodu Pale Ale, nachmielenie Centennialem i Columbusem na goryczkę, na aromat - Centennial, Columbus, Amarillo, Citra, Simcoe.
BARWA: jasnozłota
ZAPACH: mocne cytrusowo-ziołowe nuty chmielowe z wolna ginące pod naporem słodkawo-korzennych nut belgijskich drożdży
SMAK: nie da się uciec od potęźnej dawki goryczy, mocnej, ściągającej, piołunowej, choć nie pozbawionej cytrusowej i ziołowej świeżości, a przez to całkiem przyjemnej w odbiorze; kiedy wreszcie kubki smakowe są już w stanie rejestrować cokolwiek innego, spomiędzy ziół zaczynają się wydobywać słodkie nuty pomarańczowe i lekka kwiatowość, no i korzenne nuty belgijskich drożdży - choć te akurat mogłyby być intensywniejsze; całkiem wyraźna za to jest biszkoptowa słodowość, która miękko i dość skutecznie równoważy mocne nachmielenie i ratuje smak przed nadmierną wytrawnością
alk. 7,2% (ekstr. 16%)
BrewDog postanowił sklonować jedno ze swoich najpopularniejszych IPA, znanego z potężnego nachmielenia "Jacka Hammera" - i na bazie tego piwa wypuścić parę wariacji. Pomysł został nazwany "Hammer Heads", a pierwszym piwem tej serii jest belgijskie IPA, którego premiera odbyła się 10 marca. Browar przewiduje wypuszczenie w ciągu roku jeszcze trzech innych hybryd - black IPA, żytniego IPA i IPA z chili. Wszystkie trafią do puszek.
"Monk Hammer" to "Jack Hammer" na belgijskich drożdżach. Jeśli nic nie pomajstrowano z oryginalną recepturą, mamy tu zasyp ze słodu Pale Ale, nachmielenie Centennialem i Columbusem na goryczkę, na aromat - Centennial, Columbus, Amarillo, Citra, Simcoe.
BARWA: jasnozłota
ZAPACH: mocne cytrusowo-ziołowe nuty chmielowe z wolna ginące pod naporem słodkawo-korzennych nut belgijskich drożdży
SMAK: nie da się uciec od potęźnej dawki goryczy, mocnej, ściągającej, piołunowej, choć nie pozbawionej cytrusowej i ziołowej świeżości, a przez to całkiem przyjemnej w odbiorze; kiedy wreszcie kubki smakowe są już w stanie rejestrować cokolwiek innego, spomiędzy ziół zaczynają się wydobywać słodkie nuty pomarańczowe i lekka kwiatowość, no i korzenne nuty belgijskich drożdży - choć te akurat mogłyby być intensywniejsze; całkiem wyraźna za to jest biszkoptowa słodowość, która miękko i dość skutecznie równoważy mocne nachmielenie i ratuje smak przed nadmierną wytrawnością