Imperial stout na słodach jęczmiennym, pszenicznym, żytnim i owsianym, z dodatkiem dwustu ostryg i wędzonej papryki.
Alkohol 11% obj.
Piana dość niska, średnio długa, drobna. Kolor piękny - brąz wysycony wiśnią. Piwo czarne, nieprzejrzyste.
Aromat gorzkiej czekolady, likieru czekoladowego, szczypty wędzonki, rumu i ... coli, a w zasadzie kofoli.
W ustach pełne i jedwabiste, choć nie napisałbym treściwe. Czekolada, (s)palony słód, słodkie espresso, wędzona śliwka. Ostryg nie znalazłem. Autosugestia kazała wyczuć bardzo delikatną sól w końcówce, bardziej mineralność niż słoność. Goryczka średnia, zwłaszcza po ogrzaniu wspierana przez nieco gryzący alkohol.
Małe piwo za 16,5 zł w sklepie lub 22 zł w wielokranie. Niby jest niemal wszystko co być powinno, jednak w tej formie mnie nie przekonało. Zaliczone na solidną czwórkę
Alkohol 11% obj.
Piana dość niska, średnio długa, drobna. Kolor piękny - brąz wysycony wiśnią. Piwo czarne, nieprzejrzyste.
Aromat gorzkiej czekolady, likieru czekoladowego, szczypty wędzonki, rumu i ... coli, a w zasadzie kofoli.
W ustach pełne i jedwabiste, choć nie napisałbym treściwe. Czekolada, (s)palony słód, słodkie espresso, wędzona śliwka. Ostryg nie znalazłem. Autosugestia kazała wyczuć bardzo delikatną sól w końcówce, bardziej mineralność niż słoność. Goryczka średnia, zwłaszcza po ogrzaniu wspierana przez nieco gryzący alkohol.
Małe piwo za 16,5 zł w sklepie lub 22 zł w wielokranie. Niby jest niemal wszystko co być powinno, jednak w tej formie mnie nie przekonało. Zaliczone na solidną czwórkę
Comment