BrewDog, Punk IPA

[Sven]

Butelka 0,33 litra, moc 6%

Kolor zlocisty, delikatnie metne, gazu nie zauwazylem. W zapachu intensywnie chmielowe, ziolowe, z nuta miodowa. Smak to poczatkowo bardzo intensywna goryczka, chmielenie naprawde jak w dawnych IPA. Pozniej pojawiaja sie nuty gozdzikowe, i smaczki chleba razowego. Bardzo smaczne, bardzo chmielone. Polecam.

Link: http://www.brewdog.com/punk_ipa.php

[Latarnik]

Zgadzam się z ta opinią w całości.
U mnie butla 660ml za 13.90$

[Seta]

Opakowanie i nazwa jak dla mnie - mistrzostwo świata...
Poza Wyspami nie do kupienia jak sądzę?

[Pawelord2]

Piłem na wakacjach w UK, potężne uderzenie chmielowej goryczy, bardzo świeżej w smaku. Nie jestem fanem bardzo gorzkich piw i wiele więcej w smaku nie wyłapałem, ale i tak polecam - piwo nie udaje, jest tym co obiecuje etykieta.

[biker200]

bardzo dobre piwko, w uk jest to jedne z nielicznych piw IPA które robione jest wg receptury tych piw które kiedyś wysyłano do azji, czyli dużo chmielu i dosc duża zawartość alkoholu co sprzyjalo długiemu transportowi.

obecnie wiekszość IPA w uk nie przypomina tych kiedys, sa zreguly slabsze jak np Green King IPA czy Deuchars IPA

równie dobrym piwkiem IPA jest polecane przez piwoszy Marston's IPA tez robione wg starej receptury

[slavi77]

Najpierw omamia kwiatowo-ziołowym posmakiem żeby za chwilę sieknąć jedną z najsilniejszych goryczek, jakie miały okazję atakować moje podniebienie. Mistrzostwo świata. Punk not Dead.

[biker200]

wczoraj zakupilem sie delektowalem dobre dobre

[Hrustgurd]

Kolor: ledwo metny, zolty.
Zapach: jaskrawy, miodowy, z nutkami drozdzi.
Piana: srednia, z gory maly babelki, z dolu wielki.
Smak: nie wiem dlaczego szkockie piwo takie smaczne. Czuje sie agresywny chmielowy smak, punkowy! Tyle goryczy nie pilem od dawna, Kilikia z Armenii nawet ustepuje. Anglia i Szkocia sa na jedna wyspie, a jednak jak odrozniaje sie ich piwo.

Chocby i kosztowalo drogo, ale polecam kupic wszyscy piwo tego browaru! Pilem juz 5 gatunkow.

[zgroza]

Wersja z szwedzką etą eksportową, ciut inna butelka, ta sama eta (w sensie dizajna).
Fajna biała biana, z koronką na szkle.
Gaz adekwatny.
Kolor pomaraczowożółty
Zapach chmielowo-żywiczny, bardzo chmielowy, nuta marihuany nawet
Niestety, przy tym poziomie nacnhmielenia smak jednostronnie chmielowo-żywiczny. Jak na moją mordę, za słaby, żeby oczarować ekstremum, a zbyt jednostronny, by podbić serce finezją. Szczególnie przy tym poziomie prawie browarbizowej atmosfery na etykiecie.
Słowem: dobre, ale nie dla koneserów.

[leona]

Piana solidna i spora. Nalewa się ponad centymetr bez żadnego wysiłku i do końca spoczywa na piwie, po drodze znacząc ślady na szkle.
Kolor żółty z pomarańczową iskrą, jakby lepiej odfiltrowana pszenica. Opalizuje, bo mętnością tego nie nazwę.
Zapach najbardziej mnie zaskoczył - jest podobny do mojego bitterka - mocno chmielowy, cytrusowo-ziołowy ale spod spodu wychodzi wyraźnie słodowa owocowość. Miałem wrażenie, że te dwa aromaty są zdecydowanie obok siebie, nie przenikając się ani nie uzupełniając. I to mi bardzo pasowało.
Smak niemal wyłącznie chmielowy. Z delikatniejszym najpierw posmakiem i uderzeniem goryczki po przełknięciu. Nie jest źle ale nieco brakuje słodowego ciałka.
Wysycenie średnie.
Piłem kilka IPA ale dopiero Punk uwidocznił mi ten potencjał mocy pozwalającej mu płynąć kilkanaście tygodni przez ciepłe kraje.
Już cieszę się na degustację Hardcore IPA, w którym jest bardzo fajny chmiel Centennial. A dzięki krakowskiej Strefie Piwa mam nadzieję Brew Doga poznać szerzej niż tylko przez IPA

[darekd]

U mnie barwa przypominająca klasyczne pszenice i do tego ta wspaniała piana.
Aromat - zdecydowany mocny, ziołowy chmiel.
Znowu nie silę się na dokładniejsze opisy, bo o nich była już mowa

Według tekstu umieszczonego na ecie to agresywne piwo nie dla cieniasów spod znaku marketowych lagerów
Chyba powinienem teraz bardzo wysoko ocenić to piwo?
No cóż nie pamiętam żebym kiedyś pił tak goryczkowe piwo /może kiedyś coś z domowych produkcji/. Trudno tu jednak mówić o złożoności smaku, balansach itd. Tu jest jedno mocno chmielowe uderzenie, które albo przyjmujesz albo wracasz na czworakach do narożnika
Punk tu idealnie pasuje w nazwie, bo jest nieskomplikowane, niezbyt wiele treści, jeden wymiar i zero kompromisów. Nawet mi się odbiło chmielem

[Ramiel]

Solidnie nachmielone piwo - chłopaki z Brew Doga nie żałują chmielu - dominuje on w smaku ale da się też wyczuć trochę owoców i słodu. Zastanawia mnie tylko czemu krytykują brytyjski rynek piwa - nie wydaje się on zdominowany przez bezpłciowe masówki.

[Pancernik]

Piwo jest złotobursztynowe, zmętnione. Białokremowa, wysoka, strzępiasta i dość drobna piana.
Pachnie intrygująco - ziołowo, w tle także chmiel. Po pierwszym łyku na podniebieniu rozlewa się powalająca goryczka, są także posmaki ziołowe.
Gazu niezbyt wiele, OK. Opakowanie - jak widać - butelka 0,33, kapsel z psem, bardzo charakterystyczna biało-błękitna etykieta.
Piwo bardzo ciekawe, poszerzające horyzonty zapachowo-smakowe, choć to chyba nie do końca moja bajka.
Przytaskane przez Budvara najpierw z kraju łyski i owiec, a potem jeszcze na zlot - dzieńki, dzieńki .

[Ciupaga]

Punk IPA.

Najpierw omamia kwiatowo-ziołowym posmakiem żeby za chwilę sieknąć jedną z najsilniejszych goryczek, jakie miały okazję atakować moje podniebienie. Mistrzostwo świata. Punk not Dead.

Pięknie to ująłeś - wczoraj piłem z pompy w krakowskiej Omercie i mam dokładnie to samo odczucie

[Ciupaga]

No cóż nie pamiętam żebym kiedyś pił tak goryczkowe piwo /może kiedyś coś z domowych produkcji/. Trudno tu jednak mówić o złożoności smaku, balansach itd. Tu jest jedno mocno chmielowe uderzenie, które albo przyjmujesz albo wracasz na czworakach do narożnika
Punk tu idealnie pasuje w nazwie, bo jest nieskomplikowane, niezbyt wiele treści, jeden wymiar i zero kompromisów. Nawet mi się odbiło chmielem

Pięknie napisane! Zgadzam się w zupełności. Mimo braku złożoności smaku ma u mnie mocne, bardzo mocne 5 (w skali 1-6). Uderzenie przyjąłem i ustałem - choć na chwiejnych nogach
Do goryczki chyba przygotowało mnie pite dzień wcześniej rewelacyjne 5 A.M. Saint (moja ocena 5,5!) z tego samego browaru - trudno powiedzieć gdzie goryczka silniejsza.

W każdym razie piwa z Brew Dog polecam wszystkim!
Piwowarom i specom od wizerunku - szacunek!