BrewDog, Tokyo (Intergalactic Fantastik Oak Aged Stout)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Tomekk78
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2006.01
    • 61

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
    Wypite niedawno w Omercie (również za free) daje mi podstawę do podobnych wniosków. Mnie jedynie dotknął winny posmak przebijający się z tych kawowo-stoutowych nut.
    Mam takie samo wrażenie z tym, że mnie bardziej pasuje tu miód pitny zamiast wina. Do tego owoce - może żurawina. Ogólnie ciekawe bardziej lepkie i geste od standardowego stouta. Chociaż raz warto spróbować, ale pić faktycznie trzeba powoli

    Comment

    • Tomekk78
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2006.01
      • 61

      #17
      W dobrych sklepach z piwem i pewnie kilku internetowych. Z tym, że cena spora 30-40 zł za butelkę 0,33l. Dużo, ale moim zdaniem czasem warto zaszaleć.

      Comment

      • DonZ
        Porucznik Browarny Tester
        • 2013.03
        • 303

        #18
        Piana: Brązowa, drobna niewysoka, redukuje się do połowy powstałej wysokości ale w miarę trwała. Jednak redukująca się z czasem do obrączki.
        Kolor:Czarne, klarowne.
        Aromat: Poezja, niby stout ale pierwsze co uderza do własnie kwaśny aromat żurawiny, potem czekolada i nuty palone, z subtelnym alkoholem. Dalej nuty suszonej śliwki.
        .Smak: Słodkie, gęste, mocno rozgrzewające od samego początku, z wysoką palono, chmielowo, alkoholową goryczką. Są nuty czekoladowe, palone, żurawiny jak w aromacie tak w smaku już nie ma, jest wyraźnie palone z delikatną nutką owocową, są też aromaty beczkowe ale nie aż tak wyraźne przy dominującej słodyczy. Po ogrzaniu wraz ze szlachetnym alkoholem piwo pokazuje jeszcze swoją owocową-kwiatową naturę. Pierwsze skojarzenie to Death Star z Revelation Cat, chociaż brak mu takiej oleistej aksamitności. Wysycenie nie wysokie, odpowiednie dla stylu.


        Tutaj przy wyższych temperaturach niestety bardzo wybija się alkohol i przeszkadza w piciu, moja wina że piwo miało jakieś 12C mogłem zacząć w niższej i dać mu się ogrzać.
        Piwo bardzo dobre, warte wydanych pieniędzy ale na pewno okazyjnie i warte leżakowania, ja już się otwarcie doczekać nie mogłem.

        Comment

        • franekf
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2004.06
          • 944

          #19
          Oczekiwałem piwa wybitnego, a okazało się ledwie bardzo dobre. Strasznie słodkie, trochę pomieszanie porto z czekoladą i stoutem. Alkohol nie drażni, ale czuć jego obecność (szum w głowie naturalnie też się pojawia...). Ta nawałnica słodyczy jest trochę ordynarna, liczyłem na piwo bardziej złożone. Na pewno robi wrażenie, ale to jednak nie zachwyt. Może dłuższe leżakowanie dobrze by temu piwu zrobiło, ale teraz to tylko dywagacje.
          Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
          http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
          Piwny Janusz bez Teku

          Comment

          Przetwarzanie...
          X