Belhaven, Belhaven Scottish Ale

[YouPeter]

Kolor: Miedziany, ciemna herbata. Idealny.
Piana: Biała z szarym przełamaniem. Dość obfita jak na ale. Początkowo wysoka na ok. 2 centymetry, po czym, po chwili opada do postaci dość grubego dywanika i tak utrzymuje się przez długi okres czasu. Mocno oblepia ścianki szkła.
Zapach: Średnio intensywny, przyjemny. Zaraz po otwarciu czuć ziemisty zapach chmielu, który z czasem ustępuje miejsca górnofermentacyjnym aromatom. Na koniec można dostrzec karmelowo-orzechowe nuty oraz co dziwne alkohol.
Smak: Piwo posiada zaledwie 5,2% alkoholu, a jednak wydaje się jakby było nieco mocniejsze. W smaku podobnie jak w zapachu czuć karmel pochodzący od ciemniejszych słodów. Obecne są też posmaki owocowe. Goryczka dość intensywna, bardzo przyjemna i dobrze zbalansowana. Szybko wypełnia usta i nie jest zalegająca.
Nasycenie: Średnie do wyższego. Mnie bardzo odpowiada.
Opakowanie: Uwielbiam takie butelki i etykiety w brytyjskim stylu. Wszystko jest zrobione z klasą, tradycyjnie i bez zbędnego przepych. Etykieta na 5.

Podsumowując jest to solidne piwo zasługujące w ocenie na 4. Nie jest banalne, odnajdziemy w nim wiele smaków, które są dobrze zharmonizowane i tworzą jako całokształt niezłe piwo.

[Oskaliber]

Kolor: Ciemna herbata, klarowne.
Piana: Koloru złamanej bieli, gęsta, trwała, lekko oblepia szkło.
Zapach: Słodowy, mocno estrowy, lekki karmel.
Smak: Średnio treściwe. Słodowe i wybitnie owocowe zarówno od estrów jak i słodów (jagody, suszona śliwka, jabłka), lekki karmel. Finisz dosyć mocno kwaskowaty, lekko wytrawny. Goryczka średnia.
Wysycenie: Średnio niskie.
Ogółem: Bardzo dobre. Na tle innych ale tego typu wyróżnia się dużą owocowością i kwaskowatością.

[Sekator]

Piwo bardzo dobre, trudno mi się do czegoś przyczepić, może poza ciut zbyt wysokim wysyceniem. Warto wspomnieć o pięknej butelce.

http://degustacjepodplotem.blogspot.com/2013/07/jako-ze-ostatnio-pod-potem-sporo-byo-o.html

[x57]

Kolor miedziany.
Piana niska, średnio-trwała.
Aromat przyjemna słodowość, estry, trochę jakby guma balonowa.
Smak słodowość, estry, minimalna paloność, goryczka niska, wysycenie średnie, finisz wytrawny, trochę puste w smaku.
Ok.

[wpadzio]

Szkocki elj z Belhaven, w nowej szacie graficznej. Alkoholu ma 5,2%

Barwa miedziana, wpadająca w głęboki brąz. Klarowna.
Przyzwoita jasnokremowa piana, utrzymująca się bardzo długo zwartym kożuszkiem.
Dominują w aromatach przede wszystkim słodowe klimaty, o chlebowych, ciasteczkowych, nieco karmelowych oraz toffi odcieniach.
Smak ma aksamitny charakter, zbudowany na miękkich słodowych nutach. Trochę karmelu, trochę orzechów. Jest również nieco palonych, zbożowych posmaków i charakterystyczna ziemistość. Goryczka znikoma, delikatna kwaskowość. Ogólnie jest jednak raczej kremowo i mało treściwe.
Umiarkowane, pasujące nagazowanie, choć wyraźnie spada w trakcie picia.
Butelka 330ml, ze stylową etykietą w motywach biało-niebieskich i z krawatką na której nawiązanie do flagi Szkocji w postaci krzyża św. Andrzeja. Kapsel, co dziwne, goły.

Piwo pije się gładko i bezproblemowo (by nie rzec: bezrefleksyjnie). Może trochę brakuje treściwości a i chmiel się schował zbyt głęboko, aczkolwiek na 7,5 w skali 1-10 w mojej opinii zasługuje spokojnie.

[tofas]

Kolor brązowy, krystalicznie klarowne, błyszczące. Piana w moim egzemplarzu była bardzo słaba. Niska, w kolorze jasno beżowym. Niestety, prawie natychmiast po utworzeniu się zniknęła! Dawno nie widziałem takiego zjawiska. Jeśli chodzi o aromat to nie jest zbyt intensywny, trzeba mocno się skupić żeby coś wywąchać . Ale, jeśli już się w wąchamy, to znajdziemy tam bardzo ładny i miły aromat słodu. Złożony, wielowarstwowy, dobrej jakości. Mamy lekko prażone zboże, biszkopty, karmel, orzechy i słodką nutę krówkową. Zapach chmielu bardzo słaby, lekko cytrusowy, trawiasty, trochę przyprawowy. Smak również zdominowany przez mocną, chlebowo-biszkpotową słodowość, z karmelowymi akcentami i orzechowo-czekoladową nutą. Mniam. Do tego średnio intensywny estrowy banan i delikatny chmielowy smaczek. Goryczka umiarkowana, drażniąca, ściągająca, finisz wytrawny ale krótki. Piwo wydaje się dość krągłe, wysycenie na początku duże, nieprzyjemnie gryzące, z upływem czasu znacznie maleje aż do prawie całkowitego zaniknięcia pod koniec konsumpcji.
Piwo mnie nie zachwyciło. Fakt ma świetną w aromacie i smaku, złożoną słodowośś, jednak to nie wystarcza abym bym zadowolony ze spożycia. Brakuje tu czegoś, piwo nie porywa, jest trochę nijakie, rozmyte, puste. Być może, przydało by się trochę więcej estrów. Tak wiem, w Szkocji fermentacja tradycyjnie odbywa się w niższej temperaturze niż u południowych sąsiadów, ale pomimo tego, trochę tu za czysto. Masakryczna piana, dziwnie mocne na początku wysycenie i nieprzyjemna goryczka bardzo przeszkadzają w ogólnym odbiorze. Jak bardzo lubię szkockie piwowarstwo, to ten przedstawiciel mi zupełnie nie podszedł.

[michael50]

Moja butelka jeszcze jak na zdjęciu Twilight Alehouse. Piwo bardzo mi się podobało wizualnie - ładna, choć prosta butelka z białego szkła w połączeniu z herbacianym kolorem tego ale zrobiła na mnie mocne wrażenie. W smaku może szału nie było, ale myślę, że piwo jest spokojnie do wypicia wieczorkiem po pracy albo do siedzenia przy komputerze. Polecam!

[Pivotal]

BARWA: Herbaciany brąz,przejrzyste z niewielką ilością pływających drobinek. [4]
PIANA: Lekko beżowa,drobnoziarnista,ale można było dostrzec także średnie i kilka dużych ziaren w pianie. Po nalaniu szybko zmniejszyła się do firanki i pierścienia,nieznacznie oblepiała szkło. Jak na ALE'A,nie była zła. [3.5]
ZAPACH: Sodowy z lekkimi nutami egzotycznych owoców (cytrusy),karmelu,orzechów. Średniej mocy. [2.5]
SMAK: Słodowość do tego dochodzi toffi,trochę orzechów i czarnej czekolady oraz ledwo wyczuwalna paloność. Goryczka w piwie jest nikła. [3.5]
GAZ: Całkiem niezły,utrzymuje się do końca. [3.5]
OPAKOWANIE: Brązowa butelka 330ml,całkiem ładne etykiety i kapsel,utrzymane w szkockim duchu i symbolice (niebiesko-białe barwy,flaga z krzyżem św.Andrzeja,szkocki lew,oset na kapslu i krawatce...poza tym główna eta kojarzy się z gotyckimi zamkami z których słynie ten kraj). Na kontrze trochę bajek,skład surowców ( łamana polszczyzna: ZAWIERA SŁÓD JECZMIEN' ),brak podanego ekstraktu. [4]

UWAGI: Trwałość do czerwca 2015,wypite 1.06'14. Na pewno nie jest to wybitny ejl, ale z całą pewnością niezłe piwo,kupione jeszcze w promocji za 4.59 zł.

[rafael52]

Barwa: jasnobursztynowa, herbaciana, klarowna.
Piana: średnio obfita, drobnopęcherzykowa, redukuje się do trwałej warstwy.
Zapach: solidna słodowość, spora dawka owoców, tropikalnych, śliwek, daktyli, rodzynek, wyczuwalna delikatna nuta ziołowa, tytoniowa, lekki karmel i opiekane aromaty.
Smak: spora baza słodowa, nuty owocowe, melanoidynowe, delikatnie opiekane, karmelowe, goryczka niska, delikatnie przypiekana.
Wysycenie: średnie.

[MarcinKa]

Piwo otrzymane od znajomego. Butelka 0,33l. Moc 5,2%, ekstrakt? Kolor herbaciany, bursztynowy, bardzo ładny. Piwo klarowne. Piana niezbyt duża, beżowa. Bardzo drobne bąbelki. Szybko redukuje się do kożucha. Zapach słodowy, brzeczkowy trochę. Lekka owocowość. Delikatny. Smak dość prosty. Słodowość, odrobinka karmelu i przyjemna, wyraźna, ale nie mocna goryczka. Pojawia się też troszkę nut owocowych. Goryczka nie zalegająca. Piwo lekko wytrawne. Wysycenie niskie, takie delikatne, stylowe. Opakowanie (jak na foto wpadzio) moim zdaniem słabe. Taka grafika stylizowana na ręczną. Uboga, ponury kapsel, brak ekstraktu, mała pojemność. Podoba mi się tylko kolorystyka i rodzaj papieru. Proste, delikatne, bez wad piwo. Chyba było by dobre jako taki wyspiarski zamiennik Pilsa/Lagera. Można by pić i świetnie gasić pragnienie. Bez delektowania się i bez krzywienia. W sumie fajne piwo. Oceniam na – 4 (1 – 6).
Dzięki Piotrek

[fws]

Wiele osób tutaj i na zagranicznych stronach krytykuje, że piwo jest za lekkie i ma mało smaku, ale jest w nim mały trik. Otóż przy pierwszym 0.5L czuć, że to brytyjskie Ale i jest nawet w smaku takie mellow jak w opisie, ale zgadza się, w zasadzie nic poza tym. Natomiast przy drugim 0.5L nagle co łyk atakują różne nowe smaki jak czekolada, tofi, czy orzechy. Nie wiem dlaczego tak jest, ale tego piwa nie ma co pić jednej butelki, przy wiekszych ilościach jednak jest bardzo dobre.

Do tego możliwe, że są 2 piwa sprzedawane pod tą sama nazwa lub piwo się w pewnym momencie zmieniło, bo zarówno tutaj, jak i na zagranicznych stronach, pojawiaja się informacje o alkoholu 3,9 i 5,2.

[wpadzio]

Wiele osób tutaj i na zagranicznych stronach krytykuje, że piwo jest za lekkie i ma mało smaku, ale jest w nim mały trik. Otóż przy pierwszym 0.5L czuć, że to brytyjskie Ale i jest nawet w smaku takie mellow jak w opisie, ale zgadza się, w zasadzie nic poza tym. Natomiast przy drugim 0.5L nagle co łyk atakują różne nowe smaki jak czekolada, tofi, czy orzechy. Nie wiem dlaczego tak jest, ale tego piwa nie ma co pić jednej butelki, przy wiekszych ilościach jednak jest bardzo dobre.

Do tego możliwe, że są 2 piwa sprzedawane pod tą sama nazwa lub piwo się w pewnym momencie zmieniło, bo zarówno tutaj, jak i na zagranicznych stronach, pojawiaja się informacje o alkoholu 3,9 i 5,2.

Oooooo... Śpioch po 10latach od rejestracji się wybudził Witamy, witamy!

[Admirador]

Butelka 330 ml, SEP 2017
biało-niebieska kolorystyka, taka jak zdjęciu, które wrzucił kolega wpadzio.

Kolor: ciemny bursztyn, klarowne
Piana: niezbyt okazała, ale w miarę trwała
Aromat: słodowy, ciasteczkowy, lekko owocowy. Nic ciekawego, ale też nic co by przeszkadzało.
Smak: spore rozczarowanie; zaskakująco słodkie, słodowe, nuta karmelowa, lekkie by nie rzec wodniste. Trochę jak woda z cukrem... (?) Goryczki wysokiej się nie spodziewałem, ale tu prawie nic nie ma.
Wysycenie: średnie, na początku wydawało się zbyt wysokie, ale w sumie ujdzie.

Ogólnie: na pewno da się wypić, ale nic ciekawego. Rozczarowujące.