Pierwszy łyk nieciekawy, mdły i słodkawy. Potem już lepiej, nawet wypiłem z pewną przyjemnością ale eksperyment raczej jednorazowy...
Williams Brothers (Heather Ales), Fraoch Heather Ale
Collapse
X
-
-
Piwo zakupione przez przypadek, gdyż znalazłem je w dobrej cenie (odpowiadającej cenom piw z polskich browarów kontraktowych), a że kojarzyłem, nie wiem skąd etykietę, tak więc trafiło w moje ręce.
Kolor słomkowy wchodzący w złoty (odpowiednik 11-12 w pilsach). Piana bardzo ładna, drobnopęcherzykowa, utrzymująca się stosunkowo długo i ładnie oblepiająca szkło. Tyle pozytywów, a teraz do rzeczy. Zapach słabo wyczuwalny, słodowy, trochę mdły. W smaku niewiele lepiej. Można wyczuć delikatną słodową podstawę, trochę górnofermentacyjnych posmaków, jednak wszystko to jest nieco bez wyrazu.
Piwo to jest jak najbardziej do wypicia, jednak zaraz po tym można spokojnie o nim zapomnieć. Do jednokrotnego spróbowania.Last edited by YouPeter; 2013-10-06, 00:38.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Piana: Drobna, niewysoka, trwała, biała. Powoli się redukuje aż całkiem znika.
Kolor: Jasno złote, kryształowo klarowne.
Aromat: Z butelki, bardzo przyjemny, gładki, jak można opisać zapach, taki kremowy ale nie diacety.W szkle to samo, kremowy zbliżony do toffi, cytrynowy, rześki potem owocowy, kwiatowy i dalej trochę miodowy.
Smak: W smaku raczej, owocowo-słodowy ale, tak jakoś bez polotu i wiele się nie dzieje. Nie wiem jak smakuje wrzos ani woskownica europejska, ale to chyba tylko bajer do piwa. Piwo jest pijalne, w odczuciu lekkie a przez niskie wysycenie jakby ciut wodniste choć i pełni mu nie brakuje. goryczka niska do można by rzec braku, ale balans jest zachowany.
Comment
-
-
Comment
-
Comment