Traquair, Jacobite Ale

[lzkamil]

Alk. 8%, but. 0.33 l, warzone z dodatkiem kolendry.
Bardzo ciemne brązowe, klarowne, słabo nagazowane, piana wysoka po nalaniu z góry ale niezbyt trwała.
Zapach ciemnosłodowo-karmelowy.
Smak też konkretnie słodowy, słodkawy, karmelowy. Trochę mi brakuje goryczki.
Niezłe ale trochę jednowymiarowe. Bardziej mi podeszło House Ale.

[Rubenczal]

Tranquair, Jacobite Ale (Maj 2014)

Butelka zakupiona w Chill In Dublinie.
Alc. 8%
BBE 23.04
Spiced Ale - ale z dodatkiem przypraw, tu kolendry
Butelka - 33cl
Kapsel - czarny, bez nadruku.
Po otwarciu: słabe wysycenie, drożdżowe estry; zapach drożdżowego ciasta.
Kolor: mocno rubinowy, wpadający w brąz. Klarowne, ale niemalże nieprzejrzyste piwo (22 SRM/45EBC)
Piana: gęsta, w kolorze karmelowym, dość szybko opadająca. Nie widać znacząco lacingu na szkle.
Wysycenie: niskie, niemalże niewidoczne w szklance.
Zapach: miodowy (nawet aromat miodu sztucznego), palony słód, kandyzowane i suszone owoce; śliwki, rodzynki, lukrecja, sherry, lub leżakowane w beczce po sherry.
Smak: suszone owoce, lekko kwaskowe, średnia goryczka, lekkie nuty drożdżowe, podwędzana, suszona śliwka, rodzynki, wyczuwalna kolendra, choć początkowo nie mogłem skojarzyć, mimo tego czuć posmak ziołowy. Zaskakująco - guma balonowa.
Bardzo dobre, sycące piwo o pięknym aromacie, podchodzące już pod porter aniżeli klasyczny ale. Z racji wysokiej zawartości alkoholu, doskonałe na wolną degustacje z gorzką czekoladą.

[darekd]

Przede wszystkim Traquair House to niesamowita historia Szkocji.
Opowiada o nim i historii Tomek Kopyra, który była na miejscu:

https://www.youtube.com/watch?v=iN1oDbI2S0Q

a samym piwie tu:

https://www.youtube.com/watch?v=DqnfX9IrVmA

A tu jeszcze inny bloger ciekawie na ten sam temat:

https://thebeervault.blogspot.com/20...quair.html?m=0

Piwo uwarzone z dodatkiem kolendry, fermentowane w dębowych kadziach.

Piwo pierwszy raz uwarzone w 1995 r, na uczczenie szkockiego powstania jakobickiego w 1745 r.

8% alk.

Aromat - jest kolendra, potem ciemne z łagodnie palonymi niuansami, suszem z cierpkich owoców, melasy. Oryginalnie
Piana - wyższa, średnia trwałość, dłuższa koronka
Barwa - ciemny brąz z rubinem, klarowne
Wysycenie - średnie, musujące
Smak - jest nuta owocowa podbita przez kolendrę (rodzynki, podsuszone śliwki), łagodna paloność. Potem mam trudniej, bo piwo jest złożone, ale niejednoznaczne (jakby odrobine posypane okruchami czekoladowego ciasta). Jest też mocno rozgrzewający, nieco pikantny finisz, ale alkohol całkowicie schowany
Treściwość - solidna

Z jednej strony tradycyjne, ale w obecnych czasach oryginalne. Nie przepadam za kolendrą (mam do porównania ich House Ale bez niej), ale w kontrze z ciemnymi słodami daje oryginalny, ciekawy efekt.

Ciekawe, dobre piwo. Wypite z radością (historia miejsca) i przyjemnością (smak). Fajnie, że pojawiło się w Polsce.

[darekd]