Traditional Scottish Ales, Glencoe Organic Wild Oat Stout

[lzkamil]

Browar o tej szumnej nazwie znajduje się w Stirling w południowej Szkocji, tu jest jego strona.

Alk. 4.5%, but. 0.5 l, nazwa Glencoe pochodzi od jednej z najbardziej malowniczych szkockich dolin - niedaleko najwyższego szczytu Ben Nevis. Piwo kupiłem w Fort William u podnóża samego Bena.
Prawie czarne jak smoła, nieprzejrzyste nawet pod światło, chociaż nie ma osadu drożdży i na kontrze się chwali że jest 3x filtrowane. Nagazowanie nieduże, piana średnia, grubobąblowa, brudnobeżowa, niezbyt trwała.
Zapach palony, czekoladowy, intensywny.
Smak gorzkiej i mlecznej czekolady, palonej kawy, bardzo treściwy, długi posmak słodko-gorzkiej czekolady trwa w nieskończoność. Naprawdę dobry stout.

[Xadadada]

Piana: Rośnie porządnie, jednak trochę za szybko redukuje się do niewielkiej warstwy, drobnoziarnista, jasno brązowa.
Kolor: Czarny, lekkie prześwity pod światło.
Zapach: Delikatna paloność, kremowa kawowość, lekko czekolada. Przyjemny, wyraźny.
Smak: Podobna jak zapach, paloność wyraźna, dalej łagodna kawa i czekolada mleczna jednak bez słodyczy. W tle lekkie owoce. Goryczka przyjemna, nie za mocna. Odczuwalna również lekka wodnistość. Bardzo miłe w posmaku, pełne paloności i kawy. Owsianka wyczuwalna.
Nasycenie: OK
Smakowity stout, lekki, przyjemny, średnio treściwy. Warty zainteresowania się. Można by jednak było dorzucić mu trochę treści. Niemniej mi przypadł do gustu.

[Xadadada]

Zauważyłem, że etykieta trochę się zmieniła, dorzucam więc zdjęcie.