Cairngorm, Sheepshaggers Gold

[lzkamil]

Golden ale z polnocnej Szkocji. Alk. 4.5%, but. 0.5 l
Zlocisty kolor, slabo nagazowane, piana szybko opada, chmielowy zapach. Smak goryczkowy przechodzacy w lekko slodowy, dosyc wodnisty. Da sie wypic ale nazwa ciekawsza niz piwo, ocena 3/3+.

Nazwa w nieco ugrzecznionym tlumaczeniu to Zloto Owcofilow Sheepshagger moze tez byc pogardliwym okresleniem wiesniaka, np. w przyspiewce londynskich kibicow skierowanej do wszystkich spoza stolicy - sheep shagging bastards, you're only sheep shagging bastards... Osobiscie nie lubie Londynu, lubie za to zdrowy dystans drobnych piwowarow brytyjskich wobec siebie, swoich wyrobow i calej tej politycznej poprawnosci i takie nazwy piw nigdy mnie nie razily. O tych nazwach juz bylo troche na Forum.

[Twilight_Alehouse]

Czytałem już kiedyś recenzję Kamila, więc gdy natknąłem się na to piwo w Londynie, kupiłem od razu.

Kupione w jakimś hinduskim markecie w Londynie za ok. 2£.

Pite 2 maja 2012 r.

Kolor: Złoty, lekko opalizujący.
Piana: Dość wysoka, ale szybko opada.
Zapach: Wyraźna nuta chmielowa, lekka piwniczna, trochę masełka, trochę górnofermentacyjnych owocków. Ot, jak to w jasnym ale.
Smak: Solidna słodowość, spora chmielowość (taka świeża), dużo biszkoptów, niezłą goryczka. Niskie nagazowanie, rzecz jasna.
Opakowanie: Butelka 0,5 l, goły kapsel. Na etykiecie sympatyczna owca, która chyba jeszcze nie wie, co ją czeka...
Uwagi: Ciekawe piwo z charakterem.