TYP: IPA
ekstr. ?%, alk. 6,5%
"Boilermaker" to walijska IPA, siódma z kolei IPA browaru Brains, warzona w kolaboracji z Benem McFarlandem i Tomem Sandhamem, dwoma brytyjskimi blogerami i autorami publikacji poświęconych recenzjom napojów alkoholowych (nie tylko piwa) pod nazwą "Thinking Drinkers". Piwo uwarzono z udziałem amerykańskich chmieli (chinook, cascade, simcoe i willamette) a dojrzewanie odbyło się w beczkach po walijskiej whisky z destylarni Penderyn, w towarzystwie płatków dębowych używanych przy produkcji tejże whisky. Należy więc, obok chmielowych cytrusów, spodziewać się także wanilii.
KOLOR: miedziany
ZAPACH: słodki, silny, ulepkowaty słód z nutami waniliowo-alkoholowymi, aromatów chmielowych brak
SMAK: wybitnie słodowe, ale łagodne piwo, jest słodkawe, karmelowe i lekko kwaskowe w sposób właściwy dla smaków słodowych, spoza słodu wyłania się wyraźnie wyczuwalna przydymiona, alkoholowa nuta whisky z lekkim akcentem waniliowym na granicy percepcji, nachmielenie zupełnie gdzieś przepadło, ani w aromacie, ani w goryczce, która jest tu znikoma; piwo zbyt słodkie, nie zbalansowane i ze zbyt mocną nutą alkoholową, nużące.
ekstr. ?%, alk. 6,5%
"Boilermaker" to walijska IPA, siódma z kolei IPA browaru Brains, warzona w kolaboracji z Benem McFarlandem i Tomem Sandhamem, dwoma brytyjskimi blogerami i autorami publikacji poświęconych recenzjom napojów alkoholowych (nie tylko piwa) pod nazwą "Thinking Drinkers". Piwo uwarzono z udziałem amerykańskich chmieli (chinook, cascade, simcoe i willamette) a dojrzewanie odbyło się w beczkach po walijskiej whisky z destylarni Penderyn, w towarzystwie płatków dębowych używanych przy produkcji tejże whisky. Należy więc, obok chmielowych cytrusów, spodziewać się także wanilii.
KOLOR: miedziany
ZAPACH: słodki, silny, ulepkowaty słód z nutami waniliowo-alkoholowymi, aromatów chmielowych brak
SMAK: wybitnie słodowe, ale łagodne piwo, jest słodkawe, karmelowe i lekko kwaskowe w sposób właściwy dla smaków słodowych, spoza słodu wyłania się wyraźnie wyczuwalna przydymiona, alkoholowa nuta whisky z lekkim akcentem waniliowym na granicy percepcji, nachmielenie zupełnie gdzieś przepadło, ani w aromacie, ani w goryczce, która jest tu znikoma; piwo zbyt słodkie, nie zbalansowane i ze zbyt mocną nutą alkoholową, nużące.