TYP: tradycyjne ale
ekstr. ?%, alk. 5,0%
Bragging Rights to nazwa oznaczająca galę wrestlingu federacji WWE w Stanach. Chodzi tu prawdopodobnie nie tyle o grę słów, co fonetyczne podobieństwo do stylu, w jakim to piwo jest uwarzone. A mowa o najstarszym walijskim piwie zwanym bragawd. O bragawd kroniki wspominają już w IX w., Był to ciężki, treściwy napój coś pomiędzy miodem pitnym a dzisiejszym ale, warzony głównie w klasztorach z dużym udziałem przypraw korzennych. Brains przypomina starą recepturę na bragawd, dodając do pale ale miód, gałkę muszkatołową, kolendrę, pieprz, goździki, cynamon oraz imbir. Czyli ma to być takie słodkie miodowo-korzenne piwo. Czy takie coś może być dobre?
KOLOR: złoty
ZAPACH: miodowy (dobrze znany z naszych piw miodowych) plus elementy grzańcowe (korzenie: cynamon, gałka, goździki)
SMAK: już trochę inny niż w naszych miodowych wynalazkach; miód jest, ale w małej ilości, daje tylko lekką słodycz, taki miodowy akcent na tle kwiatowych nut ale'owych, które tutaj (pewnie w kontrze z miodową słodyczą), wydają się wyraźnie kwaskowate, całość przetkana korzenno-grzańcową nutą, ale też bez nadmiaru; pomimo tych wszystkich dodatków, wciąż czuć że pijemy piwo z długim korzenno-goryczkowym posmakiem.
ekstr. ?%, alk. 5,0%
Bragging Rights to nazwa oznaczająca galę wrestlingu federacji WWE w Stanach. Chodzi tu prawdopodobnie nie tyle o grę słów, co fonetyczne podobieństwo do stylu, w jakim to piwo jest uwarzone. A mowa o najstarszym walijskim piwie zwanym bragawd. O bragawd kroniki wspominają już w IX w., Był to ciężki, treściwy napój coś pomiędzy miodem pitnym a dzisiejszym ale, warzony głównie w klasztorach z dużym udziałem przypraw korzennych. Brains przypomina starą recepturę na bragawd, dodając do pale ale miód, gałkę muszkatołową, kolendrę, pieprz, goździki, cynamon oraz imbir. Czyli ma to być takie słodkie miodowo-korzenne piwo. Czy takie coś może być dobre?
KOLOR: złoty
ZAPACH: miodowy (dobrze znany z naszych piw miodowych) plus elementy grzańcowe (korzenie: cynamon, gałka, goździki)
SMAK: już trochę inny niż w naszych miodowych wynalazkach; miód jest, ale w małej ilości, daje tylko lekką słodycz, taki miodowy akcent na tle kwiatowych nut ale'owych, które tutaj (pewnie w kontrze z miodową słodyczą), wydają się wyraźnie kwaskowate, całość przetkana korzenno-grzańcową nutą, ale też bez nadmiaru; pomimo tych wszystkich dodatków, wciąż czuć że pijemy piwo z długim korzenno-goryczkowym posmakiem.