STYL: spice
ekstr. ?%, alk. 4,6%
Otley'owska "12" to aromatyzowane summer ale o nazwie "Thai-bo". Autorką receptury tego piwa jest Melissa Cole, znana autorka publikacji o piwie, która mocno inspirowała się smakami Tajlandii. Użyta tutaj trawa cytrynowa, liście limonki i galangal (odmiana imbiru) mają kusić smakiem zielonego curry w szklance. Nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek aromatów w piwie, tym bardziej tak egzotycznych, ale w sumie efektu jestem ciekaw.
KOLOR: złoty, lekka opalizacja i mnóstwo drożdży
ZAPACH: aromatyczny, niewiele mający wspólnego z piwem, limonkowo-imbirowy z nutą słodową w tle, rzeczywiście dość egzotyczny
SMAK: dominują aromaty, skutecznie tłumiąc jakiekolwiek nuty piwne - trawa cytrynowa i imbir w wersji bardzo intensywnej, na szczęście są to aromaty lekkie, orzeźwiające, typu cytrusowego, bez grama słodyczy, którym towarzyszy zdecydowana goryczka (trudno stwierdzić tylko: chmielowa czy korzenna), więc piwo na swój sposób jest dość smaczne, wyjątkowo rześkie i bardzo pijalne. Z pewnością idealnie nadaje się na upalne lato, którego w Walii niestety niewiele.
ekstr. ?%, alk. 4,6%
Otley'owska "12" to aromatyzowane summer ale o nazwie "Thai-bo". Autorką receptury tego piwa jest Melissa Cole, znana autorka publikacji o piwie, która mocno inspirowała się smakami Tajlandii. Użyta tutaj trawa cytrynowa, liście limonki i galangal (odmiana imbiru) mają kusić smakiem zielonego curry w szklance. Nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek aromatów w piwie, tym bardziej tak egzotycznych, ale w sumie efektu jestem ciekaw.
KOLOR: złoty, lekka opalizacja i mnóstwo drożdży
ZAPACH: aromatyczny, niewiele mający wspólnego z piwem, limonkowo-imbirowy z nutą słodową w tle, rzeczywiście dość egzotyczny
SMAK: dominują aromaty, skutecznie tłumiąc jakiekolwiek nuty piwne - trawa cytrynowa i imbir w wersji bardzo intensywnej, na szczęście są to aromaty lekkie, orzeźwiające, typu cytrusowego, bez grama słodyczy, którym towarzyszy zdecydowana goryczka (trudno stwierdzić tylko: chmielowa czy korzenna), więc piwo na swój sposób jest dość smaczne, wyjątkowo rześkie i bardzo pijalne. Z pewnością idealnie nadaje się na upalne lato, którego w Walii niestety niewiele.