STYL: golden ale
ekstr. ?%, alk. 4,3%
Tym razem klasyka, ale aromatyzowana. O-Mai to lekkie piwo w stylu summer ale, aromatyzowane świeżymi malinami, ale i doprawione na goryczkę brytyjskim chmielem Pilgrim. Pierwszy wypust piwa miał miejsce w maju 2010 r. i z uwagi na duży popyt piwo warzone jest corocznie. Podobno idealne na lato. Niestety mamy zimę, więc tym bardziej piwo pite tylko z kronikarskiego obowiązku.
KOLOR: jasnozłoty, nawet słomkowy
ZAPACH: kwaskowate maliny, ale jest jeszcze taka kwaskowatość drożdżowa (piwo w stylu real ale - refermentowane w butelce)
SMAK: w smaku maliny czuć dużo słabiej, pojawiają się w zasadzie tylko w postaci owocowego dopełnienia (i to zupelnie nie słodkiego, raczej kwaskowatego) głównego nurtu słodowo-droźdżowego, końcówka należy do chmielu, nieźle z aromatem (las iglasty?) i całkiem fajnie - jak na ten styl - z goryczką. Jak na lekkie piwo nie jest źle, ale zdecydowanie do picia latem.
ekstr. ?%, alk. 4,3%
Tym razem klasyka, ale aromatyzowana. O-Mai to lekkie piwo w stylu summer ale, aromatyzowane świeżymi malinami, ale i doprawione na goryczkę brytyjskim chmielem Pilgrim. Pierwszy wypust piwa miał miejsce w maju 2010 r. i z uwagi na duży popyt piwo warzone jest corocznie. Podobno idealne na lato. Niestety mamy zimę, więc tym bardziej piwo pite tylko z kronikarskiego obowiązku.
KOLOR: jasnozłoty, nawet słomkowy
ZAPACH: kwaskowate maliny, ale jest jeszcze taka kwaskowatość drożdżowa (piwo w stylu real ale - refermentowane w butelce)
SMAK: w smaku maliny czuć dużo słabiej, pojawiają się w zasadzie tylko w postaci owocowego dopełnienia (i to zupelnie nie słodkiego, raczej kwaskowatego) głównego nurtu słodowo-droźdżowego, końcówka należy do chmielu, nieźle z aromatem (las iglasty?) i całkiem fajnie - jak na ten styl - z goryczką. Jak na lekkie piwo nie jest źle, ale zdecydowanie do picia latem.