Rizmajer Mézes-Narancsos Gyömbér Sör czyli piwo imbirowo-pomarańczowe.
Alkohol 5%, ekstrakt 11 B, czyli wynika z tego,że nie jest to miks ich jasnego piwa i dodatkowych składników. Piwa jasne mają inne parametry.
W składzie podano: woda, chmiel słód pilzneński i karmelowy, imbir, pomarańcza, drożdże.
Butelka 0,5 l., cena w browarze 250 Ft.
Barwa ciemnobursztynowa, wpadająca w czerwień. Zapewne zasługa słodu karmelowego.
Piana niska, krótkotrwała, natychmiast zanika. Nie pozostawia śladu na szkle.
W zapachu wyczuwalny mocny karmel.
W smaku płaskie, pomarańcza i imbir ledwie wyczuwalne. Ale w tym przypadku to chyba zaleta. Goryczka bardzo słaba. Nie jest to absolutnie tzw. oranżadka jak to ma miejsce w przypadku innych piw smakowych.
Nagazowanie w sam raz.
Kupiłem z ciekawości i dla kolekcjonerskiego obowiązku i jestem zaskoczony. Sądziłem, że będzie to ledwo pijalne piwo. Ale jest przeciwnie. Można spróbowac.
Alkohol 5%, ekstrakt 11 B, czyli wynika z tego,że nie jest to miks ich jasnego piwa i dodatkowych składników. Piwa jasne mają inne parametry.
W składzie podano: woda, chmiel słód pilzneński i karmelowy, imbir, pomarańcza, drożdże.
Butelka 0,5 l., cena w browarze 250 Ft.
Barwa ciemnobursztynowa, wpadająca w czerwień. Zapewne zasługa słodu karmelowego.
Piana niska, krótkotrwała, natychmiast zanika. Nie pozostawia śladu na szkle.
W zapachu wyczuwalny mocny karmel.
W smaku płaskie, pomarańcza i imbir ledwie wyczuwalne. Ale w tym przypadku to chyba zaleta. Goryczka bardzo słaba. Nie jest to absolutnie tzw. oranżadka jak to ma miejsce w przypadku innych piw smakowych.
Nagazowanie w sam raz.
Kupiłem z ciekawości i dla kolekcjonerskiego obowiązku i jestem zaskoczony. Sądziłem, że będzie to ledwo pijalne piwo. Ale jest przeciwnie. Można spróbowac.