Brandecker, Grabanc IPA

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • chechaouen
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2011.01
    • 1180

    Brandecker, Grabanc IPA

    6 procent alkoholu.
    Piwo pite w zajebistym sklepo-pubie w Budapeszcie. Lokal nazywa się Csak a jó sör (tylko dobre piwo). Piwo nalewane z kija, za 650 forintów za 0,5 l.
    Kolor: herbaciano-bursztynowy, nieco mętny
    Piana: duża i trwała
    Wysycenie: niskie, odpowiednie
    Zapach: klasyczne IPA-owe klimaty, sporo żywicy i grejpfruta, ale intensywność średnia, mogłaby być wyższa
    Smak: Uaaaa, potężna porcja chmielowej goryczki, która jest wręcz przytłaczająca. Kwestia gustu, amatorzy potężnej IPA-owej chmielowej goryczki będą zachwyceni. Ja w IPA lubię bardzo żywiczny aromat. Tu chmiel zabija żywiczno-cytrusową słodową podbudowę, dla mnie jest zbyt przytłaczający. Cytrusy i żywica są, ale w głębokim tle, strasznie zdominowane przez bardzo mocną goryczkę niesamowicie długo utrzymującą się na języku, a na finiszu przechodzącą już w taninowy posmak
  • chechaouen
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2011.01
    • 1180

    #2
    Jeszcze trochę informacji. Piwo jest robione w mikrobrowarze Brandecker Sörház - KÖ-CSE Kft. przez kolesia, który się nazywa Armando Otchoa. To jest gość, który prowadzi sklepo-pub Csak a jó sör w centrum Budapesztu (pogranicze V i VII dzielnicy)

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #3
      Piwo nazywa się Freaky Wheaty Grabanc. W nazwie coś nawiasów za dużo.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • dryx
        † 1966-2017 Piwosz w Raju
        • 2002.04
        • 1735

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chechaouen Wyświetlenie odpowiedzi
        Jeszcze trochę informacji. Piwo jest robione w mikrobrowarze Brandecker Sörház - KÖ-CSE Kft. przez kolesia, który się nazywa Armando Otchoa. To jest gość, który prowadzi sklepo-pub Csak a jó sör w centrum Budapesztu (pogranicze V i VII dzielnicy)
        to tylko piwowarski pseudonim (pisany armando_otchoa) , tak naprawdę nazywa się Kővári Gergely. Piwa wcześniej warzył w Fot, obecnie w Ecser.

        Comment

        • chechaouen
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2011.01
          • 1180

          #5
          Tak też myślałem, dzięki za info i sprostowanie.
          Co do nazwy piwa to wydaje mi się, że to dwa różne trunki. Na ratebeer widzę, że są dwa piwa z dwoma różnymi etykietami - Grabanc IPA (piłem pół roku temu na miejscu w knajpie tego kolesia i smakowało podobnie jak Atak Chmielu w najbardziej hard-corowo nachmielonych warkach) i Freaky Wheaty Grabanc, w którym - z tego co widzę - wykorzystano pszeniczne drożdże. Jak wtedy piłem Grabanc IPA, na kranie była po prostu etykieta Grabanc IPA i info, że robione przez armando_otchoa.
          A co do tych nawiasów to już się adminowi coś źle wcisnęło przy edycji tytułu wątku

          Comment

          • dryx
            † 1966-2017 Piwosz w Raju
            • 2002.04
            • 1735

            #6
            Oczywiście, że są to dwa różne piwa. Najpierw uwarzył Grabanc IPA, później "pszeniczne" Freaky Wheaty Grabanc, ja jeszcze próbowałem Dark Side of The Grabanc. Obecnie są jeszcze inne piwa, ale jak na razie nie miałem okazji przetestować.

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13952

              #7
              W takim razie przepraszam za zamieszanie. Uzupełniam dziennik piwny z wyprawy do Budapesztu... w maju

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #8
                Wszystko jasne - ja piłem Freaky Wheaty Grabanc, czego dowód mam na fotografii.

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19260

                  #9
                  Zacne piwo. W aromacie mamy to za co cenimy IPY - gapefruit i las. Goryczka mocna, ale akuratna do stylu. Poprawnie krążkuje. Niezłe!

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X