6 procent alkoholu.
Piwo pite w zajebistym sklepo-pubie w Budapeszcie. Lokal nazywa się Csak a jó sör (tylko dobre piwo). Piwo nalewane z kija, za 650 forintów za 0,5 l.
Kolor: herbaciano-bursztynowy, nieco mętny
Piana: duża i trwała
Wysycenie: niskie, odpowiednie
Zapach: klasyczne IPA-owe klimaty, sporo żywicy i grejpfruta, ale intensywność średnia, mogłaby być wyższa
Smak: Uaaaa, potężna porcja chmielowej goryczki, która jest wręcz przytłaczająca. Kwestia gustu, amatorzy potężnej IPA-owej chmielowej goryczki będą zachwyceni. Ja w IPA lubię bardzo żywiczny aromat. Tu chmiel zabija żywiczno-cytrusową słodową podbudowę, dla mnie jest zbyt przytłaczający. Cytrusy i żywica są, ale w głębokim tle, strasznie zdominowane przez bardzo mocną goryczkę niesamowicie długo utrzymującą się na języku, a na finiszu przechodzącą już w taninowy posmak
Piwo pite w zajebistym sklepo-pubie w Budapeszcie. Lokal nazywa się Csak a jó sör (tylko dobre piwo). Piwo nalewane z kija, za 650 forintów za 0,5 l.
Kolor: herbaciano-bursztynowy, nieco mętny
Piana: duża i trwała
Wysycenie: niskie, odpowiednie
Zapach: klasyczne IPA-owe klimaty, sporo żywicy i grejpfruta, ale intensywność średnia, mogłaby być wyższa
Smak: Uaaaa, potężna porcja chmielowej goryczki, która jest wręcz przytłaczająca. Kwestia gustu, amatorzy potężnej IPA-owej chmielowej goryczki będą zachwyceni. Ja w IPA lubię bardzo żywiczny aromat. Tu chmiel zabija żywiczno-cytrusową słodową podbudowę, dla mnie jest zbyt przytłaczający. Cytrusy i żywica są, ale w głębokim tle, strasznie zdominowane przez bardzo mocną goryczkę niesamowicie długo utrzymującą się na języku, a na finiszu przechodzącą już w taninowy posmak
Comment