Monyo, Invisible Bikini

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19260

    Monyo, Invisible Bikini

    13,1 plato, 5,5% alk., london porter z mikrobrowaru założonego w tym roku.

    Piana b. obfita, trwała, oblepiająca szkło. Nasycenie spore, piwo wyłaziło wręcz z butelki. W aromacie słodowe, ale delikatnie przebija ocet. W smaku już kwasowości nie czuć. Odrobina goryczki, czekolada, od słodów ciemnych. Na ustach delikatnie lekkie, wodniste, w pierwszym łyku jakby metaliczne. Ewidentnie było trefne, choć data ważności do stycznia 2016, zakupione z lodówki i przechowywane także w chłodnym miejscu. Ot małe rozczarowanie, bo zapowiadało się nieźle

    Btw, nie wiem czy to norma na Węgrzech ale dla wielu barmanów stout = porter.
    Attached Files
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12565

    #2
    Chmiele - Magnum, Fuggle



    IBU 28, pozostałe dane j/w.

    Aromat - dominuje mocno palony słód, jest też kawa
    Piana - zdecydowanie wysoka, dość gęsta
    Barwa - bardzo ciemny brąz, nieprzejrzyste
    Wysycenie - umiarkowanie wysokie, musujące
    Smak - spora goryczkowa paloność, czekolada, kwasowość niewysoka, leciutka słodycz, finisz z wyraźną paloną ale i chmielową goryczką
    Treściwość - umiarkowana

    Lekki i dość prosty w odczuciu, ale dobrze przyswajalny ten porterek.
    Last edited by darekd; 2017-07-31, 10:50.

    Comment

    • darekd
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍺🍺🍺
      • 2003.02
      • 12565

      #3
      Obecnie prezentuje się tak:
      Attached Files

      Comment

      Przetwarzanie...
      X