Czyli niefiltrowane. Co do parametrów dowiedzieć się było ciężko, tylko na pytanie o alkohol pani pokazała 5 palców. Na otrzymanej w browarku etykiecie jasnego również widniało że 5%.
Piwo koloru żółtego, mętne choć nie jakoś przesadnie.
Piana biała, gęsta, wysoka na 5 cm. W trakcie picia utrzymywał się cienki kożuszek, jednak sporo lepi się na szkle, zaznaczając kręgi po każdym łyku.
W zapachu dominuje piwniczna drożdżowość ale sporo również słodowości.
W smaku słodowość ciasteczkowa z trochę dziwną kwaskową owocowością jakby lekko podfermentowanych żółtych mirabelek z kompotu. Może to nie przepłukana instalacja ale w sumie smakuje tradycyjnym węgierskim piwem z minibrowaru. W tle pojawia się na podniebieniu trochę przyjemnej goryczki.
Wysycenie nieduże, dobrze pasujące. Piwo dobrze orzeźwiło przy 32°.
Podane w szklance firmowej, brak podkładek a właściwie są ale podwójne szwajcarskie (bałwanek) sör+unicum.
Piłem 20.06.2017 na tarasie browaru za 390 ft.
Piwo koloru żółtego, mętne choć nie jakoś przesadnie.
Piana biała, gęsta, wysoka na 5 cm. W trakcie picia utrzymywał się cienki kożuszek, jednak sporo lepi się na szkle, zaznaczając kręgi po każdym łyku.
W zapachu dominuje piwniczna drożdżowość ale sporo również słodowości.
W smaku słodowość ciasteczkowa z trochę dziwną kwaskową owocowością jakby lekko podfermentowanych żółtych mirabelek z kompotu. Może to nie przepłukana instalacja ale w sumie smakuje tradycyjnym węgierskim piwem z minibrowaru. W tle pojawia się na podniebieniu trochę przyjemnej goryczki.
Wysycenie nieduże, dobrze pasujące. Piwo dobrze orzeźwiło przy 32°.
Podane w szklance firmowej, brak podkładek a właściwie są ale podwójne szwajcarskie (bałwanek) sör+unicum.
Piłem 20.06.2017 na tarasie browaru za 390 ft.