Tweet
Alkohol 4,5%.
Piwo koloru złotego, lekko mętne.
Piana biała, gęsta, nie było jej dużo ale w trakcie picia zostawiała gęste ślady aż do dna.
Zapachniało mi dość wyraźnie egzotycznymi owocami, zapytałem panią za barem czy to IPA, na co odpowiedziała - "APA light" czyli chyba że lekka (a może jasna?) .
W każdym razie i pachnie i smakuje bardzo przyjemnie. Sporo południowych owoców, chmielowo-grejfrutowa goryczka dobrze zaznacza się na podniebieniu, a całość na lekkiej podstawie słodowej.
Wysycenie dość niskie, mi takie pasuje.
Szklaneczka firmowa, ta sama w którą nalano mi poprzednie piwo. Została na ten wieczór już moją osobistą
. Na Węgrzech tak jest, że gdy się idzie do baru po kolejne piwo, po opłukaniu jest nalewane do tej samej szklanki.
Na nalewaku była etykieta do tego piwa, więc fotka na barze.
Próbowane 21.06.2017 w browarze, cena 500/350 ft za 0,5/0,3 l.
Piwo koloru złotego, lekko mętne.
Piana biała, gęsta, nie było jej dużo ale w trakcie picia zostawiała gęste ślady aż do dna.
Zapachniało mi dość wyraźnie egzotycznymi owocami, zapytałem panią za barem czy to IPA, na co odpowiedziała - "APA light" czyli chyba że lekka (a może jasna?) .
W każdym razie i pachnie i smakuje bardzo przyjemnie. Sporo południowych owoców, chmielowo-grejfrutowa goryczka dobrze zaznacza się na podniebieniu, a całość na lekkiej podstawie słodowej.
Wysycenie dość niskie, mi takie pasuje.
Szklaneczka firmowa, ta sama w którą nalano mi poprzednie piwo. Została na ten wieczór już moją osobistą
. Na Węgrzech tak jest, że gdy się idzie do baru po kolejne piwo, po opłukaniu jest nalewane do tej samej szklanki. Na nalewaku była etykieta do tego piwa, więc fotka na barze.
Próbowane 21.06.2017 w browarze, cena 500/350 ft za 0,5/0,3 l.
Attached Files