Po wypiciu Pilsa i Barna (ciemnego) już miałem się zbierać bo pozostałe piwa były owocowe. Oddając kufel na barze pani zapytała czy jeszcze coś chcę, więc profilaktycznie powiedziałem tyle co umiałem - "sör nem gyümölcs" (piwo bez owoców) a pani pokręciła głową pokazując na te 2 co już wypiłem. Ja już robiłem w tył zwrot do drzwi, jednak po chwili się zreflektowała coś tam mówiąc, i pokazała na etykietę piwa Kazamata. Więc zostałem na następne. Nalała chyba samą końcówkę beczki bo pod sam wierzch pokazując, że koniec.
Na etykiecie przy barze przeczytałem, że to Imperial Lager, alkohol 8%.
Kolor miało bardzo ładny, ciemnowiśniowo-rubinowy i było dość mocno mętne.
Pachniało dżemem z bardzo dojrzałych wiśni (albo powidłami jeśli takowe z wiśni są) z dodatkiem karmelu.
W smaku pozytywne zaskoczenie, spokojnie można by uznać, że to jakaś APA. Jest sporo żywicznej goryczki, cytrusowa wytrawna owocowość ale także lekko słodsza śliwkowo-wiśniowa. Całości dopełnia przyjemna, łagodna czekoladowość. Piwo jest bardzo treściwe (nie znam ekstraktu ale sądzę, że co najmniej 16°Blg), ale nie słodkie, na fajnej słodowej podbudowie, wyczuwalna była też goryczka i to chmielowa.
No zupełne zaskoczenie, a spodziewałem się ulepkowatego mocnego lagera, którego ciężko będzie zmęczyć. Ciekawe do jakiego gatunku przypisali by w ciemno te piwo sędziowie piwni, chętnie bym stestował np. Kopyra.
Oczywiście było to najlepsze piwo z tych, które tu piłem lecz niestety już nie mogłem powtórzyć bo więcej nie było...
Próbowane w browarze 8.08.2017, zapłaciłem 600 ft/0,5 l.
Na etykiecie przy barze przeczytałem, że to Imperial Lager, alkohol 8%.
Kolor miało bardzo ładny, ciemnowiśniowo-rubinowy i było dość mocno mętne.
Pachniało dżemem z bardzo dojrzałych wiśni (albo powidłami jeśli takowe z wiśni są) z dodatkiem karmelu.
W smaku pozytywne zaskoczenie, spokojnie można by uznać, że to jakaś APA. Jest sporo żywicznej goryczki, cytrusowa wytrawna owocowość ale także lekko słodsza śliwkowo-wiśniowa. Całości dopełnia przyjemna, łagodna czekoladowość. Piwo jest bardzo treściwe (nie znam ekstraktu ale sądzę, że co najmniej 16°Blg), ale nie słodkie, na fajnej słodowej podbudowie, wyczuwalna była też goryczka i to chmielowa.
No zupełne zaskoczenie, a spodziewałem się ulepkowatego mocnego lagera, którego ciężko będzie zmęczyć. Ciekawe do jakiego gatunku przypisali by w ciemno te piwo sędziowie piwni, chętnie bym stestował np. Kopyra.
Oczywiście było to najlepsze piwo z tych, które tu piłem lecz niestety już nie mogłem powtórzyć bo więcej nie było...
Próbowane w browarze 8.08.2017, zapłaciłem 600 ft/0,5 l.