Piwo z mikrusa w Balassagyarmat - miasteczka położonego nad słowacką granicą. Wersja butelkowa 0,5 l, pet. Alkoholu 5,5 %, ekstraktu na etykiecie nie podano, ale wynosi 13 % (dane właściciela browarku). Barwa ciemna, praktycznie nieprzejrzysta, rubinowe refleksy. Piana początkowo wysoka, powoli opada, ale pozostaje cały czas niewielki kożuszek. W zapachu dominuje palony słód, kawa, owoce - w sumie bardzo przyjemny aromat. W smaku mocno palony słód, lekko słodkawe. Nagazowanie w sam raz. Dobre piwo, warte polecenia i spróbowania. Minus za petowaną formę piwa, ale to już taka praktyka w węgierskich mikrusach. Etykieta jak dla mnie mocno kiczowata, wykonana chyba przez jakiegoś lokalnego artystę amatora. Aha, Palóc oznacza grupę etniczną zamieszkującą północne Węgry, tak nazwane są wszystkie piwa tego minibrowaru.