Piwo z drugiego w miasteczku Jászapáti minibrowaru.
Piwo lane na miejscu do szkła. Są też przygotowane w lodówce napełnione pety, ale bez etykiet. Byc może też występuje w butelkach 0,5 l, bo drugie piwo z tego browaru jest tak rozlewane.
Alkohol 4,5 % (na etykiecie), ale właściciel podał 6,5 %. Ekstrakt chyba 16 %, (niewyraźne pismo właściciela) Niepasteryzowane.
Barwa ciemnobrunatna, z czekoladowym odcieniem. Piwo nie jest filtrowane, bo widac, że na krańcach szkła mętne. Piwo praktycznie nieprzejrzyste.
Piana wysoka, kremowo-brudna, powoli opada, pozostawiając spore ślady na szkle.
Mocny zapach suszonych owoców. Trochę apteczny zapach.
W smaku dominuje mocno palony smak, nawet powiedziałbym przypalony słód. Do tego mocna goryczka, wyraźnie ściągająca podniebienie. Gęste, pełne, treściwe.
Nagazaowanie w sam raz.
Dosyc nietypowe jak na węgierskiego ciemniaka piwo, trudno go porówna z innymi miejscowymi wyrobami.
Na pewno warto spróbowac.
Piwo lane na miejscu do szkła. Są też przygotowane w lodówce napełnione pety, ale bez etykiet. Byc może też występuje w butelkach 0,5 l, bo drugie piwo z tego browaru jest tak rozlewane.
Alkohol 4,5 % (na etykiecie), ale właściciel podał 6,5 %. Ekstrakt chyba 16 %, (niewyraźne pismo właściciela) Niepasteryzowane.
Barwa ciemnobrunatna, z czekoladowym odcieniem. Piwo nie jest filtrowane, bo widac, że na krańcach szkła mętne. Piwo praktycznie nieprzejrzyste.
Piana wysoka, kremowo-brudna, powoli opada, pozostawiając spore ślady na szkle.
Mocny zapach suszonych owoców. Trochę apteczny zapach.
W smaku dominuje mocno palony smak, nawet powiedziałbym przypalony słód. Do tego mocna goryczka, wyraźnie ściągająca podniebienie. Gęste, pełne, treściwe.
Nagazaowanie w sam raz.
Dosyc nietypowe jak na węgierskiego ciemniaka piwo, trudno go porówna z innymi miejscowymi wyrobami.
Na pewno warto spróbowac.
Comment