Pacific India Pale Ale
Ekstrakt: Nie podano. Alkohol: 6,6%.
Kolor: Piękny pomarańcz, widoczne zmętnienie.
Piana: Biała, w przewadze drobnopęcherzykowa - początkowo bardzo obfita, ale szybko opada do średniej grubości kożucha, który wykazuje się sporą trwałością. Zostawia ładne firanki na szkle.
Zapach: Średnio intensywny - przede wszystkim owoce tropikalne, a za nimi chmiel i cytrusy.
Smak: Przyjemna słodowość, a zaraz za nią owoce tropikalne, które od cytrusów i chmielowej goryczki oddziela leciutki kwasek. Goryczka nie należy do najintensywniejszych, ale w połączeniu z owocami tropikalnymi jest niezmiernie przyjemna i pozostaje w ustach stosunkowo długo. Podobnie jak w przypadku innego piwa z tego browaru (Surfing Hop), niemniej ciut wcześniej - pod koniec degustacji pojawia się kwiatowość.
Wysycenie: W sam raz.
Opakowanie: Butelka 0,75l, kapsel z logo browaru. Etykieta, to przede wszystkim trzy samoloty na tle czerwonego słońca i zielonego oceanu - przynajmniej ja tak to widzę.
Uwagi: Bardzo dobre piwo, do niczego nie mogę się przyczepić. Dodam tylko, iż do złudzenia przypomina mi, niemalże dwukrotnie tańszą - Złotą Rakietę ze stajni Matušk’i.
Ekstrakt: Nie podano. Alkohol: 6,6%.
Kolor: Piękny pomarańcz, widoczne zmętnienie.
Piana: Biała, w przewadze drobnopęcherzykowa - początkowo bardzo obfita, ale szybko opada do średniej grubości kożucha, który wykazuje się sporą trwałością. Zostawia ładne firanki na szkle.
Zapach: Średnio intensywny - przede wszystkim owoce tropikalne, a za nimi chmiel i cytrusy.
Smak: Przyjemna słodowość, a zaraz za nią owoce tropikalne, które od cytrusów i chmielowej goryczki oddziela leciutki kwasek. Goryczka nie należy do najintensywniejszych, ale w połączeniu z owocami tropikalnymi jest niezmiernie przyjemna i pozostaje w ustach stosunkowo długo. Podobnie jak w przypadku innego piwa z tego browaru (Surfing Hop), niemniej ciut wcześniej - pod koniec degustacji pojawia się kwiatowość.
Wysycenie: W sam raz.
Opakowanie: Butelka 0,75l, kapsel z logo browaru. Etykieta, to przede wszystkim trzy samoloty na tle czerwonego słońca i zielonego oceanu - przynajmniej ja tak to widzę.
Uwagi: Bardzo dobre piwo, do niczego nie mogę się przyczepić. Dodam tylko, iż do złudzenia przypomina mi, niemalże dwukrotnie tańszą - Złotą Rakietę ze stajni Matušk’i.
Comment