Extra Special Bitter z włoskiego mikrusa z Lombardii. Alkohol 5,6% IBU 40
Barwa brunatna, przypominająca nieco kompot z suszonych owoców. Dość mocno mętna.
Piana mikroskopijna, jak to często w bitterach, aczkolwiek naśnieżenie utrzymuje się do końca konsumpcji. Przy przechylaniu zostawia ślady na szkle.
Dość mocny aromat chmielu, średni poziom owocowych estrów. Na dalszym planie słody i całkiem wyraźne drożdże.
Smak zbudowany na dominującej goryczce, nieco orzechowej. Potem w zasadzie niewiele się dzieje. Brakuje zdecydowanie ciała, treściwości. W posmakach, poza goryczką obecna cierpka kwaśność, ziemistość, cień cytrusów i naprawdę śladowa słodowość.
Nagazowanie nieco wyższe od oczekiwanego, w tym przypadku nieco ratuję ogólną ocenę pijalności, nadając wyraźnej rześkości.
Opakowanie interesujące i oryginalne, nieco komiksowe, choć mnie nie porwało. Butelka 0,33l z firmowym kapslem. Importer - krakowska Omerta.
Dziwne jak na mocnego angielskiego ejla. Brakuje mu treściwości, przez co wydaje się nieco wodniste. Na pewno zaś jest zbyt jednostronne, pomimo tego, że goryczka nie nęka jakoś szczególnie kubków smakowych. Jak dla mnie także zbyt kwaśne. Warka do 30.09.13.
6,5 w skali 1-10.
Barwa brunatna, przypominająca nieco kompot z suszonych owoców. Dość mocno mętna.
Piana mikroskopijna, jak to często w bitterach, aczkolwiek naśnieżenie utrzymuje się do końca konsumpcji. Przy przechylaniu zostawia ślady na szkle.
Dość mocny aromat chmielu, średni poziom owocowych estrów. Na dalszym planie słody i całkiem wyraźne drożdże.
Smak zbudowany na dominującej goryczce, nieco orzechowej. Potem w zasadzie niewiele się dzieje. Brakuje zdecydowanie ciała, treściwości. W posmakach, poza goryczką obecna cierpka kwaśność, ziemistość, cień cytrusów i naprawdę śladowa słodowość.
Nagazowanie nieco wyższe od oczekiwanego, w tym przypadku nieco ratuję ogólną ocenę pijalności, nadając wyraźnej rześkości.
Opakowanie interesujące i oryginalne, nieco komiksowe, choć mnie nie porwało. Butelka 0,33l z firmowym kapslem. Importer - krakowska Omerta.
Dziwne jak na mocnego angielskiego ejla. Brakuje mu treściwości, przez co wydaje się nieco wodniste. Na pewno zaś jest zbyt jednostronne, pomimo tego, że goryczka nie nęka jakoś szczególnie kubków smakowych. Jak dla mnie także zbyt kwaśne. Warka do 30.09.13.
6,5 w skali 1-10.