Piwo w belgijskim stylu saison z mikrobrowaru Toccalmatto, uwarzone w kolaboracji z innym lombardzkim mikrusem Extraomnes z Marnate (http://www.extraomnes.com/)
Barwa bardzo ciemnego brązu, niemalże nieprzenikniona.
Piana beżowa, bardzo wysoka po nalaniu. Opada nieregularnie tworząc tu i ówdzie małe czapy. Lekko krzaczy na ściankach. Do końca w postaci szumowiny.
Bogaty, złożony aromat o owocowym i przyprawowym charakterze. Wiśnia, cytrusy, i przede wszystkim suszona śliwka, nieco pieprzu. Jak w innych piwach z Toccalmatto wyczuwalna charakterystyczna octowa nuta.
W smaku pojawia się wyraźna kwaskowatość, która towarzyszy cierpkim owocowym nutom. Wyraźna ziemista chmielowość. Finisz dość wytrawny, cierpko owocowy. W posmakach goryczka i aromaty spalenizny. Mam wrażenie, że brakuje tutaj nieco ciała, treściwości.
Nagazowanie na dość wysokim poziomie, piwo sprawia wrażenie lekko musującego.
Opakowanie to winna butelka 0,75l z etykietą.... no kurcze, ja to już gdzieś widziałem... Kolorowo, rzewnie, kiczowato. Ładnie, aż serce rośnie, a kicha mięknie Kapsel firmowy, w wersji maxi. Alkohol 4,7%
Piwo nieco męczące, o wybitnie wytrawnym charakterze i rozczarowującej treściwości. Długo zalega popiołowymi posmakami. Oglądam jeszcze raz butlę... i daję 6,5 w skali 1-10.
Barwa bardzo ciemnego brązu, niemalże nieprzenikniona.
Piana beżowa, bardzo wysoka po nalaniu. Opada nieregularnie tworząc tu i ówdzie małe czapy. Lekko krzaczy na ściankach. Do końca w postaci szumowiny.
Bogaty, złożony aromat o owocowym i przyprawowym charakterze. Wiśnia, cytrusy, i przede wszystkim suszona śliwka, nieco pieprzu. Jak w innych piwach z Toccalmatto wyczuwalna charakterystyczna octowa nuta.
W smaku pojawia się wyraźna kwaskowatość, która towarzyszy cierpkim owocowym nutom. Wyraźna ziemista chmielowość. Finisz dość wytrawny, cierpko owocowy. W posmakach goryczka i aromaty spalenizny. Mam wrażenie, że brakuje tutaj nieco ciała, treściwości.
Nagazowanie na dość wysokim poziomie, piwo sprawia wrażenie lekko musującego.
Opakowanie to winna butelka 0,75l z etykietą.... no kurcze, ja to już gdzieś widziałem... Kolorowo, rzewnie, kiczowato. Ładnie, aż serce rośnie, a kicha mięknie Kapsel firmowy, w wersji maxi. Alkohol 4,7%
Piwo nieco męczące, o wybitnie wytrawnym charakterze i rozczarowującej treściwości. Długo zalega popiołowymi posmakami. Oglądam jeszcze raz butlę... i daję 6,5 w skali 1-10.